Pierwsze informacje o tym, że działaczka Fundacji Życie i Rodzina ma posadę w radzie nadzorczej spółki pojawiły się w mediach społecznościowych w niedzielę wieczorem. Z zamieszczanych wpisów wynika, że od 17 grudnia 2017 roku Godek jest członkiem rady nadzorczej Warszawskich Zakładów Mechanicznych PZL-WZM. To państwowa spółka, która produkuje komponenty do układów wtryskowych silników wysokoprężnych - rozpylacze, elementy tłoczące i wtryskiwacze probiercze.
Trudno znaleźć jakiekolwiek informacje na temat kwalifikacji Godek. Ona sama jednak odniosła się już do doniesień o państwowej posadzie. Nie zaprzeczyła, że zasiada w radzie.
"Jest dokładnie przeciwnie. Prowadząc @Zycie_i_Rodzina, a szczególnie inicjatywę #ZatrzymajAborcję ryzykuję utratę pracy. Ale tacy ludzie nigdy tego nie zrozumieją - napisała na Twitterze.
Potem odniosła się do sprawy w jeszcze jednym wpisie.
Pod jej słowami błyskawicznie pojawiły się komentarze:
"Nie doczytałem, żeby artykuł sugerował zwolnienie z pracy. Zamiast użalać się nad sobą wystarczy udowodnić swoje kompetencje, z czym jest jak widać problem.
Zawsze można zrobić jak Ewa Bugała, zrezygnować i zwalić wszystko na wszechogarniający hejt."
"W jakich okolicznościach objęłaś to stanowisko? Jakie masz kompetencje do objęcia tego stanowiska? Jakie jest twoje wynagrodzenie? Na ilu posiedzeniach rady byłaś? To jest spółka skarbu państwa, twoim obowiązkiem jest udzielić nam informacji."
Kim jest Kaja Godek?
Kaja Godek jest członkiem zarządu Fundacji Życie i Rodzina. Jej fundacja została zarejestrowana już po tym, jak znalazła pracę w radzie nadzorczej WZM. Wcześniej reprezentowała fundację PRO - Prawo do Życia, która kilka lat temu próbowała przeforsować w Sejmie zaostrzenie prawa aborcyjnego. Wtedy jej przemówienie posłowie PiS oklaskiwali na stojąco.
Godek jest także inicjatorką projektu "Zatrzymaj aborcję", która złożyła w Sejmie projekt ustawy zakładającej całkowity zakaz przerwania ciąży z powodu ciężkich i nieodwracalnych uszkodzeń płodu. Na początku stycznia Sejm skierował ten projekt do dalszych prac, jednocześnie odrzucając inny, liberalizujący przepisy aborcyjne - "Ratujmy kobiety". Projekt "Zatrzymaj aborcję" pozytywnie zaopiniowała sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Teraz ma się nim zająć Komisja Polityki Społecznej i Rodziny.