Większość niemieckich mediów zapowiadając wizytę kanclerz w Polsce, zauważa polityczne znaczenie faktu, że Polska jest drugim, po pobycie Angeli Merkel w Paryżu- krajem, jaki odwiedza po rozpoczęciu kolejnej kadencji jako szefa rządu. Eksperci podkreślają, że ostatnie dość częste wizyty najważniejszych polityków w Berlinie i w Warszawie dowodzą chęci poprawy wzajemnych relacji.
Okazja do wizyty w Polsce kanclerz Niemiec jest dla posłanki Krystyny Pawłowicz okazją do prowokacji.
Posłanka PiS napisała na Twitterze: "Achtung! Achtung! Za kilka godzin przybędzie...
Totalni ,na trasę przejazdu... Można zabrać pamiątki z czasów II wojny.
Krzyże i podobne relikwie - dyskretnie,bo art.13 konstytucji ... Pod ambasadą niemiecką zapisy na ucałowanie dłoni. Ambasadora."
W komunikacie biura prasowego niemieckiego rządu próżno szukać wspomnianej przez posłankę PiS "uroczystości" przed ambasadą naszego zachodniego sąsiada, ale jest za to kilka innych tematów.
Okazją do rozmów będą stosunki polsko-niemieckie oraz tematy europejskie i międzynarodowe. Według niepotwierdzonych doniesień, najprawdopodobniej poruszona zostanie kwestia gazociągu Nord Stream 2 oraz polskiej ustawy o IPN.