Szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy przebywa obecnie z wizytą w USA i spotkał się w piątek z przedstawicielami państw członkowskich Rady Bezpieczeństwa ONZ. Omówił z nimi tematykę debaty, którą Polska planuje zorganizować w maju podczas swojego miesięcznego przewodnictwa w pracach Rady.
W rozmowie z polskimi dziennikarzami Szczerski przekazał, że omawiał także sprawę ewentualnych spotkań przedstawicieli Polski i USA na najwyższym szczeblu.
Jest wola ze strony amerykańskiej administracji, do spotkania z liderami Polski, z panem prezydentem Dudą. Dzisiaj będziemy pracować nad tym, by ustalić termin, który byłby dla wszystkich dogodny, biorąc pod uwagę napięte kalendarze wszystkich i ilość spraw, które dzieją się wokół nas
- mówił prezydencki minister przed kamerami TVN24.
O ochłodzeniu w stosunkach USA z Polską i o tym, że Duda czy Morawiecki nie mają co liczyć na spotkania w Białym Domu napisał ostatnio Onet, powołując się na tajną notatkę dyplomatyczną. Rząd PiS tłumaczył, że o zamrożeniu spotkań na najwyższym szczeblu nie można mówić, bo... nie były one planowane.
Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz przyznał jednak w piątek, że chociaż "w notatce nie ma nic, co mogłoby budzić obawy", to "jest stwierdzenie, że jest kwestia TK, są też inne sprawy współpracy i dobrze byłoby, gdyby spotkania na najwyższym szczeblu mogły się odbyć w atmosferze, kiedy te kwestie są rozwiązane".
Szef gabinetu prezydenta pozytywnie ocenił możliwe spotkanie prezydenta Donalda Trumpa z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Z propozycją spotkania wyszła strona północnokoreańska, a prezydent USA przystał na nią.
Minister Szczerski powiedział, że Polska zainteresowana jest każdym działaniem, które spowoduje zmniejszenie napięcia na Półwyspie Koreańskim. - Jeśli te rozmowy będą prowadziły do zmniejszania poziomu napięcia i będą prowadzić do stabilności i pokoju, to będzie dla nas rzecz, którą warto podjąć i jeśli to będzie skuteczne, to rzeczywiście będzie to wydarzenie historyczne - powiedział Szczerski.