Na antenie Telewizji Republika pojawił się były szef MON, a obecnie przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz. Jego medialna aktywność zbiegła się z ostatnimi doniesieniami, jakoby na 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia tego roku, kierowany przez niego zespół nie zdążył z przygotowaniem raportu wyjaśniającego przyczyny tragedii.
Według medialnych doniesień, podkomisji zabrakło czasu i dowodów, by przedstawić cokolwiek wartościowego na rocznicę. To co mówił w Telewizji Republika Macierewicz, odbiega od tego obrazu. Jak przekonywał, podczas prac podkomisji udało się odnaleźć "masę" nowych dowodów.
Odnaleziono jeden z najważniejszych materialnych dowodów, który został ukryty, schowany przez Rosjan, by nie można było go zbadać. Jego sfałszowanie jest niesłychanie trudne, chodzi o rejestrator KZ-63, który rejestruje informacje dotyczące parametrów lotów, rysikiem na emulsji w takim bębnie, trudno go sfałszować
- mówił Antoni Macierewicz. Dodał, że według Rosjan ten rejestrator nie został znaleziony, tymczasem podkomisja ustaliła, że na zdjęciach z miejsca katastrofy widać jego elementy. - Mamy materialny dowód na to, że Rosjanie ukryli element świadczący o przebiegu wydarzeń - skwitował.
Jak wyjaśniał Macierewicz, ten rok był poświęcony wyjaśnianiu "głównych przyczyn tragedii". - Mamy mapy zarówno rozrzutu części samolotu, jak i ciał ofiar. W szczególności, jeśli chodzi o miejsce eksplozji, rozrzutu kuchenki, fragmentów kuchenki, które pokazują, iż tylko eksplozja mogła dokonać tego typu zniszczeń - powiedział.
Niedługo będziemy mogli efekty tych prac zaprezentować, w ramach raportu technicznego, który wbrew kłamstwom, dezinformacjom, zamieszaniu, zostanie państwu udostępniony. Miałem pełną świadomość, że ten ostatni moment, będzie okresem, gdy będzie się próbowało za wszelką cenę was dezinformować i dezawuować komisję, by ten materiał, który przedstawimy, świadczący o tym, co tam się stało, był z mniejszą pewnością przez państwa przyjmowany
- mówił. - Ten raport ukaże się z pewnością wiosną tego roku - zapewnił Antoni Macierewicz.