Alimenty natychmiastowe to nowy pomysł PiS. Ile wyniosą i jak to ma działać?
Rząd PiS planuje wprowadzić możliwość przyznania alimentów natychmiastowych. Procedura ma być szybka i prosta. Przyznawanie takich alimentów ma trwać do kilku dni.
- Obecnie sprawy o zasądzenie alimentów trwają miesiącami. W tym czasie tysiące samotnych matek, bo to ich w przeważającej mierze dotyczy problem, czekają na ostateczną decyzję w sprawie świadczenia - mówił na specjalnej konferencji prasowej wiceminister Michał Woś.
Alimenty natychmiastowe - jak je otrzymać?
Szczegóły poznamy dopiero za jakiś czas, ale już teraz znane są założenia projektu resortu Zbigniewa Ziobry. Alimenty natychmiastowe będą możliwe dzięki uproszczonym formalnościom. W internecie dostępny będzie prosty wniosek o ich przyznanie, nie będzie konieczne ustalanie dochodów, zaś decyzja ma być wydawana w kilka dni.
Co ważne: alimenty natychmiastowe nie zamykają drogi do starania się o "zwykłe" alimenty, które mogą być wyższe.
Alimenty natychmiastowe - wysokość alimentów
Wysokość alimentów natychmiastowych ma być ustalana według uniwersalnej zasady. Co roku będzie ogłaszana kwota przeliczeniowa (zależna m. in. od minimalnego wynagrodzenia netto i współczynnika dzietności) - podało ministerstwo.
Na dziś takie alimenty mogłyby według resortu sprawiedliwości wynosić:
- 460 zł - alimenty natychmiastowe na jedno dziecko,
- 840 zł - alimenty natychmiastowe na dwoje dzieci,
- 1140 zł - alimenty natychmiastowe na troje dzieci.
Zmian w prawie rodzinnym ma być więcej. Co jeszcze planuje PiS? Między innymi wprowadzenie rodzinnego postępowania informacyjnego. Ma ono poprzedzać sprawy o rozwód i separację w rodzinach z dziećmi. Chodzi o to, by dać małżonkom miesiąc na "wyjaśnienie problemów i dojście do porozumienia". Co ważne, postępowania nie będzie, jeśli jedno z rodziców znęca się nad rodziną. Mediacje dla rodzin będą bezpłatne. Według resortu taka procedura przyspieszy ewentualny rozwód. W tej chwili procedura rozwodowa trwa średnio 2 lata.
Dzieci mają być lepiej chronione przez prawo. Jeśli dochodzi do znęcania, sprawa będzie z automatu trafiać do prokuratury. Resort Ziobry szykuje też kary dla osób, które będą utrudniać kontakt z dzieckiem rodzicom, którzy mają do niego prawo.
-
Podkarpacie. Wierni mszczą się na mieszkańcu, który doniósł o łamaniu obostrzeń w kościele
-
Polak, który zginął w Meksyku, pochodził z Marcinkowic. Mieszkanka: Nie dociera do nas, co się stało
-
Prokuratura reaguje na wyrok ws. sędziego Tuleyi. "Postanowienie Sądu jest prawnie bezskuteczne"
-
Ciało Jana Lityńskiego odnalezione. Straż Pożarna: Było uwięzione między konarami drzew
-
Żywiec. Trzecia fala COVID-19 w "narciarskim powiecie". "Mamy rekordowe wskaźniki"
- Prezydent Olsztyna o sytuacji przedsiębiorców: Mają rodziny, a rząd stawia na rodzinę Radia Maryja
- Chełm. Lekarz wyprosił pacjentkę bo miała przyłbicę. I nie chciał przeprosić
- Kontrola sanepidu w hotelu w Mikołajkach zastała tłum gości. PAP: Mogło być ich około tysiąca
- Koronawirus. Po 49 dniach od szczepienia sprawdził poziom przeciwciał. Wynik go zaskoczył
- Prof. Gut komentuje sobotnie dane. "We wtorek lub środę dowiemy się, w którą stronę zmierza pandemia"