Pochwaliła się zdjęciami Tuska w mundurze SS, teraz wzywa do śledztwa w sprawie Jedwabnego

Tu nie chodzi o żadne poprawki, ani o to czy ta ustawa jest dobra czy zła. Ta ustawa to tylko pretekst. Tu chodzi o złamanie Polaków, o to byśmy przyznali się do winy za Holokaust. Tylko wtedy, bowiem będzie podstawa moralna do tego, aby żądać od nas bilionów dolarów odszkodowania - przekonuje Maria Szonert-Binienda.

Była konsul honorowa w USA, której kariera dyplomatyczna zakończyła się chwilę po tym jak się rozpoczęła, nie daje o sobie zapomnieć. Właśnie udzieliła wywiadu portalowi wpolityce.pl. Rozmowa zatytułowana "Akcja szkalowania Polaków i dobrego imienia Polski jest zakrojona na szeroką skalę" poświęcona jest m.in reakcjom amerykańskiej Polonii na napiętą sytuację w stosunkach z Izraelem. Jak twierdzi Binienda cały konflikt został wykreowany jedynie po to, "żeby zmusić Polskę do zapłacenia bilionów dolarów rekompensat organizacjom żydowskim za mienie bezspadkowe Żydów polskich".  

Na pytanie jak Polska może "bronić się przed atakami" Binienda przedstawiła szeroką listę działań. Według niej przede wszystkim  trzeba "zacząć mówić, pisać i pokazywać światu zbrodnie dokonane na etnicznych Polakach przez hitlerowskie Niemcy" W jaki sposób? "Powrócić do sprawy obozu KL Warschau, do ruchomych fabryk śmierci, w których gazowano Polaków, np. na Pomorzu" - wyliczała. 

Ale jest coś jeszcze: 

Należy też jak najszybciej powrócić do sprawy Jedwabnego i koniecznie wznowić śledztwo w tej sprawie, gdyż Jedwabne to jedno z najskuteczniejszych narzędzi niszczenia Polski na arenie międzynarodowej. Nasza nieporadność w tej sprawie jest porażająca - twierdzi 

Krótka kariera w dyplomacji

W ubiegłym roku Maria Szonert-Binienda została mianowana konsulem honorowym RP w Akronie. Jej karierę dyplomatyczną, w atmosferze skandalu, szybko zaprzepaściła jednak sprawa grafik umieszczonych na jej prywatnym profilu na Facebooku. Znajdowały się tam ilustracje przedstawiające szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska w hitlerowskim mundurze SS, a także fotomontaż z twarzą Radosława Sikorskiego i szubienicą wraz z napisem "wieszanie zdrajców".

Szonert-Binienda początkowo zadeklarowała, że całkowicie zawiesza swoją dotychczasową działalność polityczną i publicystyczną w mediach społecznościowych. Potem uznała, że padła ofiarą ataku hakerów i doniosła do amerykańskiej FBI. Twierdziła, że padła celem "wyrafinowanych działań operacyjnych", które miały ją zdyskredytować.

ZOBACZ TEŻ: "Zawieszona" ale "nie zawieszona". Wrzuciła zdjęcie Tuska w stroju SS, nadal reprezentuje Polskę

Więcej o: