Spot "God bless you!", który pojawił się w środę w serwisie YouTube, prawdopodobnie miał być odpowiedzią na film o "polskim Holocauście"
Nagranie Fundacji Rodziny Rudermanów oburzyło nie tylko polskie władze, ale i diasporę żydowską. Po protestach film usunięto z YouTube'a i strony organizacji.
Wygląda na to, że w najnowszej produkcji Polskiej Fundacji Narodowej autorzy zastosowali podobny mechanizm, jak w poprzednim klipie dot. kryzysu na linii Warszawa - Tel Awiw. Wtedy fundacja przygotowała 30-sekundowy spot, w którym wykorzystano fragmenty powstałej w zeszłym roku animacji pod tytułem "Niezwyciężeni", wyprodukowanej na zlecenie Instytutu Pamięci Narodowej.
Tym razem także, jak zwracają uwagę komentujący, niektóre kadry z najnowszego nagrania są wycięte z innych materiałów, w tym dokumentujących wizytę Donalda Trumpa w Polsce.
Jan Pawlicki, producent TVP zwrócił uwagę na fragment, który jak pisze na Twitterze, "został zajumany ze spotu TVP" z okazji Dnia Flagi w 2016 roku.
Wygląda na to, że i z muzyką wykorzystaną w materialne zaprezentowanym przez Polską Fundację Narodową może być problem.
"Hej @HansZimmer (and @DisneyPolska & @WaltDisneyCo). Zastanawiam się, czy zgodziliście się na użycie muzyki z Piratów w tym spocie stworzonym przez Polską Fundację Narodową" - napisał Tytus Hołdys. Syn Zbigniewa Hołdysa oznaczył we wpisie kompozytora muzyki do filmu "Piraci z Karaibów" i producenta kinowego przeboju wytwórnię Disneya.
Poniżej temat przewodni z filmu "Piraci z Karaibów: Na krańcu Świata", którego kompozytorem jest Hans Zimmer.
Poprosiliśmy o komentarz Polską Fundację Narodową. Czekamy na odpowiedź.