Wybrano nową szefową Krajowego Biura Wyborczego. Niezależna? Dotąd pracowała u premiera

Magdalena Pietrzak będzie nową szefową Krajowego Biura Wyborczego. Dotychczas pełniła kierowniczą funkcję w kancelarii premiera. Była jedną z osób rekomendowanych przez szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego.

Magdalena Pietrzak to wieloletnia sekretarz Powiatu Łowickiego, miasta Zduńska Wola i gminy Skierniewice. Od grudnia 2016 roku była zastępcą dyrektora Departamentu Spraw Parlamentarnych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.  

Zgodnie z procedurą, PKW wybiera szefa KBW spośród kandydatów przedstawionych przez szefa MSWiA. W rekomendacjach informowano, że kandydaci nie są członkami partii politycznych i dają "rękojmię rzetelnego oraz bezstronnego organizowania procesu wyborczego".

Jednocześnie oprócz Pietrzak proponowano Mirosława Sanka - zastępcę Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, wcześniej Dyrektor Generalny Ministerstwa Edukacji Narodowej i asystenta europosła Ryszarda Legutki oraz Paweł Szrot - sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w przeszłości legislator Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, sekretarz sztabu prezydenckiej kampanii wyborczej Andrzeja Dudy, asystent Krzysztofa Jurgiela i dyrektor sekretariatu wicepremiera Przemysława Gosiewskiego. 

Szef PKW Wojciech Hermeliński powiedział, że kandydatury były wyrównane i ubolewał, że "kontakt kandydatów z władzą wykonawczą był dosyć ścisły". - Nie dokonaliśmy wyboru na zasadzie mniejszego zła - przekonywał jednak. Na korzyść Pietrzak przeważyło jej doświadczenie i wiedza ze struktur samorządowych oraz nieco większy niż inni kandydaci kontakt z prawem wyborczym, choć w każdym przypadku kontakt był "epizodyczny".

Według słów Hermelińskiego, jednym z nowych zadań nowej szefowej KBW będzie pozyskanie dodatkowych pieniędzy na wybory. Wczoraj obecne kierownictwo Biura w liście do premiera napisało, że na organizację tegorocznych wyborów brakuje ponad 600 milionów złotych.

Magdalena Pietrzak zostanie szefową KBW 3 marca. Będzie pełniła siedmioletnią kadencję, zastąpi Beatę Tokaj.

Do czego przyzwyczaiły nas dwa lata rządów Prawa i Sprawiedliwości?

Więcej o: