- Ustawa zostanie prawdopodobnie zmieniona. Tak sądzę, przecież ona jest idiotyczna - komentowała ustawę o IPN w rozmowie z TVN24 Zofia Romaszewska, doradczyni prezydenta Andrzeja Dudy.
Romaszewska podkreśliła, że przepisy muszą być klarowne. - - Nie może być tak nieokreślone, że każdy kto wypowiada się nieładnie o Polakach, to natychmiast go do kryminału na trzy lata. No przecież tak też nie może być - stwierdziła.
Prezydent Andrzej Duda 6 lutego ogłosił, że podjął decyzję o podpisaniu noweli ustawy o IPN i skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego. Powiedział jednak, że rozumie wrażliwość osób, które sprzeciwiały się podpisaniu ustawy i dlatego - w trybie następczym - skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał ma stwierdzić zgodność ustawy z artykułem 54 konstytucji gwarantującymi wolność słowa oraz jej zgodność z tak zwaną "określonością prawa" - opisaną w artykułach 2 i 42 konstytucji.
Prezydent wyjaśnił, że osoby, które przeżyły Holocaust, muszą mieć pełne prawo dawania świadectwa bez obaw o narażenie się na sankcje prawne. Druga wątpliwość dotyczy zapisów ustawy zasadniczej, dających obywatelom zdolność do identyfikacji zachowań objętych przepisami nowego prawa.
Na Twitterze przypomniano, że gdy ówczesny prezydent Bronisław Komorowski skierował ustawę o in vitro do TK, Mariusz Muszyński (obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego) zarzucał Komorowskiemu na łamach wPolityce.pl "lekceważenie roli strażnika konstytucji".
Nowelizacja przewiduje, że "każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech".
Taka sama kara ma grozić za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".