Lech Kaczyński będzie miał swoją ulicę w Wilnie. Ale nie po polsku i w innym miejscu miasta

Rada Samorządu Wilna zgodziła się, by jedna z wileńskich ulic miała za patrona nieżyjącego prezydenta Polski. Niedługo obok siedziby władz miasta pojawi się tabliczka z napisem "Lecho Kacinskio gatve".

Chodzi o bezimienną póki co ulicę, która ciągnie się od planetarium, przekracza Prospekt Konstytucji i dochodzi do ulicy Lwowskiej, tuż obok siedziby władz miasta, znajdującej się w dzielnicy Śnipiszki. O nazwanie ulicy imieniem Lecha Kaczyńskiego wnioskowali radni Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin. 8 lutego nad nadaniem nazwy ulicy głosowali wileńscy radni. 

Nie tak jak miało być

Pierwotnie imieniem Lecha Kaczyńskiego miała zostać nazwana inna ulica - nieopodal Placu Katedralnego, jednego z głównych, najbardziej reprezentatywnych miejsc w Wilnie. Nie zgodziła się na to jednak  samorządowa Komisja ds. Nazw, Pomników i Tablic Pamiątkowych. Urzędnicy uznali, że ulica, która kiedyś miała za patrona św. Jerzego, powinna zostać bezimienna, żeby była możliwość ewentualnego przywrócenia dawnej nazwy. Ponadto, jak podaje "Rzeczpospolita" Społeczna Komisja Języka Państwowego Rady Samorządu Miasta Wilna uznała, że wizyty Lecha Kaczyńskiego "nie spowodowały znaczących zmian w stosunkach pomiędzy Litwą i Polską"

Ponadto nazwa ulicy nie będzie zapisana po polsku, na tabliczce przeczytamy: "Lecho Kacinskio gatve".

Miejsce pamięci "szczerego przyjaciela Litwy"

- Imię Lecha Kaczyńskiego, nadane jednej z reprezentacyjnych ulic w centrum Wilna, jest odpowiednim miejscem pamięci tego szczerego przyjaciela Litwy i fana Wilna - powiedziała Edita Tamoši?nait?, wicemer Wilna. - Były prezydent Polski odwiedził Litwę 16 razy (2006-2010) i wszystkie 16 razy przebywał w Wilnie. Inicjatywa zyskała poparcie mieszkańców i otrzymała pozytywną opinię sąsiedniego kraju – Polski.

Politycy PiS mówią, że kontynuują politykę Lecha Kaczyńskiego. Sprawdziliśmy, jak im to wychodzi

Więcej o: