W czwartek wieczorem w głównym wydaniu "Wiadomości" TVP pojawił się materiał, który miał wytłumaczyć widzom istotę trwającego sporu Polski z Izraelem. Reporter programu przez kilka minut przekonywał, że wcale nie chodzi o niedawne zmiany w ustawie o IPN.
Pod koniec swojego materiału Bartłomiej Graczak skrytykował również sposób upamiętnienia ofiar byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz.
- Co może dziwić, nieprecyzyjne stwierdzenia pojawiają się również w Muzeum Auschwitz, (gdzie) ofiary podzielono na Żydów i nie-Żydów - oświadczył reporter.
Na jego stwierdzenie późnym wieczorem zareagowali przedstawiciele placówki.
Na terenie Miejsca Pamięci, w byłym obozie Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau, znajduje się kilkadziesiąt tablic informacyjnych. (...) Sformułowanie „Żydzi i nie-Żydzi” znajduje się na ośmiu
- czytamy w oświadczeniu muzeum, które tłumaczy:
(...) aby podkreślić odwiedzającym z całego świata, że w piecach krematoryjnych palone były nie tylko zwłoki ofiar Zagłady, ale także ciała pomordowanych w niemieckim obozie Auschwitz, zastosowano takie właśnie określenie.
Muzeum Auschwitz jednocześnie przypomina, że na wielu tablicach informacyjnych pojawiają się informacje o polskich więźniach tego obozu.
To osiem tablic na terenie byłego obozu Auschwitz I oraz siedem tablic na terenie Auschwitz II-Birkenau
- napisano. Na dowód do wpisu na Twitterze dołączono zdjęcie jednej z takich tablic.
"W materiale 'Wiadomości' TVP redaktor Bartłomiej Graczak przekazał nieprawdziwą informację" - podsumowują przedstawiciele placówki.