"6 lat pracy w TVP - jako reporterka, prezenterka, szefowa redakcji. Przede mną nowe wyzwania związane także z mediami. Dziękuję wszystkim życzliwym, którzy mnie wspierali i wspierają. Do zobaczenia!" - napisała wieczorem na Twitterze Ewa Bugała.
Dotychczas była związana z TVP Info, gdzie m.in. kierowała serwisami informacyjnymi. Ogólnopolską rozpoznawalność przyniosły jej materiały przygotowywane dla "Wiadomości" TVP, w których regularnie wychwalała rząd, a krytykowała opozycję.
W środę "Fakt" i Niezalezna.pl podały, że Bugała będzie kierować biurem prasowym państwowej spółki PKN Orlen. Spółka nie potwierdziła tej informacji, ale też jej nie zaprzeczyła. Doniesień nie komentowała też sama Bugała.
Informacja o nowej posadzie Bugały odbiła się szerokim echem. Publicyści komentujący sprawę na Twitterze w większości oceniają to jako wizerunkowy strzał w stopę dla obozu rządzącego.
"Wiecie, co jest najgorsze w takich nominacjach jak Bugały? Że do porządnych, zdolnych, ciężko pracujących ludzi idzie sygnał: Chcesz zarabiać grubą kasę i się ustawić? To wchodź władzy bez wazeliny, nieważne, co umiesz i czego się nauczyłeś. Potwornie destrukcyjne dla państwa" - napisał publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha.
"Bugała w Orlenie? Gratulacje. Doświadczenie, talent, kompetencja, wiedza, doświadczenie, fachowość, a wszystko to w pakiecie z ciepłem, życzliwością i skromnością, pracowitością i legendarnym wręcz talentem dziennikarskim. Tak trzymaj 'Dobra Zmiano'" - ironizował Wojciech Wybranowski. "Bo sondaże były za dobre" - napisała Kamila Baranowska, również z "Do Rzeczy".
"Kolesiostwo, rozdawnictwo pieniędzy, układy, skrajna pogarda do ludzi - w takich przypadkach PiS przebija PO o kilometry. Przygnębiające, nieetyczne, beznadziejne" - komentował Janusz Schwertner z Onet.pl.
Publicysta Piotr Semka nawiązał do słynnej sprawy Bartłomieja Misiewicza, byłego już rzecznika MON. "Za sprawą Bugały PiS wskrzesił wszystkie stereotypy, które powstały w związku z Misiewiczem. Serio, ktoś mógł uważać, że opozycja nie zauważy atrakcyjnej posady dla Pani Ewy?" - napisał Semka.
"To już wiem co znaczy PKN w Orlenie - Partyjny Klub Nagrodzonych" - zażartował Dariusz Ćwiklak z "Newsweeka".
W obronie Bugały stanął za to Jacek Karnowski z tygodnika "Sieci". "Dziennikarka ma kierować biurem prasowym Orlenu. Gdzie tu skandal? Nie wariujcie" - apelował.