W minioną sobotę TVN wyemitował obszerny reportaż poświęcony polskim neonazistom. Materiał dotyczył głównie prawicowej organizacji "Duma i Nowoczesność" oraz fundacji Orle Gniazdo. Pokazane w reportażu zachowania skrytykowali zarówno premier, jak i szef MSWiA, a prokuratura analizuje już kwestię delegalizacji stowarzyszenia.
Część prawicowych komentatorów twierdzi jednak, że materiał TVN jest "ustawką" i prowokacją wymierzoną w dobre imię Polski. W podobnym tonie głos zabrał także ambasador RP w Waszyngtonie:
Długo musieli tropić, aby wreszcie jakąś grupkę neonazistów, sfilmować ich ukrytymi kamerami i pokazać, że oni są też w Polsce, co chętnie pokażą i rozdmuchają zagraniczne stacje telewizyjne i gazety. Super materiał przed wizytą Sekretarza Stanu USA w Warszawie...
- napisał na Twitterze prof. Piotr Wilczek w poniedziałek rano polskiego czasu.
Wpis szybko jednak zniknął z jego konta, podobnie zresztą jak całe konto. Po południu polskiego czasu profil ambasadora powrócił już na Twittera, ale z ograniczonym dostępem. Jego tweety mogą odtąd śledzić tylko wybrane przez niego osoby.
Zrzut ekranu z kontrowersyjnym wpisem zachował jednak w porę m.in. dziennikarz krakowskiej "Wyborczej":
Dodajmy, że amerykański sekretarz stanu Rex Tillerson przyjedzie do Polski z wizytą 26 stycznia.
Prof. Piotr Wilczek objął funkcję ambasadora RP w Waszyngtonie w listopadzie 2016 roku.
Jest absolwentem Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, gdzie również doktoryzował się i habilitował. W 2006 roku otrzymał od prezydenta tytuł profesora nauk humanistycznych.
W przeszłości był związany z wieloma uczelniami. Odbył m.in. staż podyplomowy na Uniwersytecie Oksfordzkim oraz staż podoktorski w Instytucie Warburga na Uniwersytecie w Londynie. Jest też autorem kilku książek m.in. z zakresu filologii.
Przeczytaj też: