Paski emitowane w programach informacyjnych i publicystycznych w TVP Info i "Wiadomościach" często zawierają jednostronne opinie na temat relacjonowanych przez Telewizję Polską wydarzeń. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", za tworzenie pasków w TVP odpowiada dziesięć młodych dziennikarek. Dziennikarze piszą, że poznali ich tożsamość, ale podają tylko imiona. W redakcji są "dwie Anny, dwie Sylwie, Elżbieta, Monika, Agnieszka, Karolina, Kalina i Jolanta".
Za dyżur otrzymują ok. 300 zł. Treść pasków tworzą same, ale według informacji "Wyborczej" czasem z instrukcjami dzwoni prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski.
ZOBACZ TAKŻE: Paskowy TVP Info znowu w formie. Oto najlepsze paski po decyzji KE wobec Polski>>>
Jedna z "paskowych" pracowała wcześniej w bezpłatnej gazecie w woj. pomorskim, inna zaczynała swoją karierę w ogólnopolskim portalu, kolejna ukończyła Wydział Teologii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Wśród "paskowych" jest też była pracowniczka Polskiego Radia, a także studentka Wyższej Szkoły Kultury Medialnej w Toruniu zarządzanej przez o. Tadeusza Rydzyka. Paski tworzy również autorka skandalizującej powieści erotycznej, opisującej romans dziennikarki z prezenterem telewizyjnym.
- Czasem nasi dziennikarze przesadzą, ale wówczas staram się ich upominać, a nawet karać. Umiemy się przyznać do błędu. Najważniejsze jest jednak złamanie monopolu III RP na przekaz elektroniczny, a istotą krytyki TVP jest tęsknota za tą samą monokulturą we wszystkich trzech telewizjach - mówił o paskach prezes Jacek Kurski w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".