"Śmierdzące kłamliwym łajnem opozycyjne hieny". Poseł Tarczyński uruchamia TVP, prokuraturę i sądy

"Śmierdzące kłamliwym łajnem opozycyjne hieny produkują fałszywą grafikę!" - grzmi na Twitterze poseł PiS Dominik Tarczyński. Zapowiada, że sprawa trafi do prokuratury. I sądów.

Co tak wyprowadziło z równowagi posła Dominika Tarczyńskiego? Otóż na popularnym satyrycznym profilu "SokzBuraka" na Facebooku opublikowano grafikę, na której widać posła Tarczyńskiego w TVP Info z przerobionym paskiem o treści: "Dominik Tarczyński: Zakaz aborcji to początek. Zamkniemy sex-shopy i burdele, wytępimy pornografię, przywrócimy obyczajność na plażach".

Pod zdjęciem zamieszczono fikcyjnego tweeta Tarczyńskiego o treści "Tak, jestem za tym, by zrobić porządek na polskich plażach. Opalanie ma swoje granice, nie damy cofnąć Polski wstecz do czasów Sodomy i Gomory".

Post okraszony był charakterystycznym komentarzem: "mamy styczeń, a #Jenot już szykuje się na letnią walkę o moralność narodu". "ROZBIERANIE NA PLAŻACH BĘDZIE ZAKAZANE... Za wyjątkiem posłów pis" - dodano.

Tarczyński uruchamia TVP i zawiadamia prokuraturę

Posła Dominika Tarczyńskiego najwyraźniej nie rozbawiła powyższa grafika. Zareagował ostrym wpisem na Twitterze.

"#FakeNews. Śmierdzące kłamliwym łajnem opozycyjne hieny produkują fałszywą grafikę!" - grzmiał. "Zapłacą za to te medialne psy! Proszę TVP Info o oświadczenie potwierdzające fejk, a do prokuratury składam doniesienie" - napisał Tarczyński.

Tarczyński: będą procesy i ustawa o fake newsach

Zareagował także serwis wPolityce.pl, który opublikował wywiad z Dominikiem Tarczyńskim. 

Tam poseł PiS poszedł jeszcze dalej.

Moją odpowiedzią będą: po pierwsze proces karny i proces cywilny, a po drugie przyspieszenie prac nad ustawą o fake newsach

Poseł Tarczyński żalił się, że materiały przygotowywane przez autorów "manipulacyjnej grafiki" są coraz bardziej „subtelne”, przez co niektórzy w nie wierzą:

Nawet moi znajomi dali się nabrać i byli zbulwersowani, jak mogłem wypowiedzieć takie słowa

Zapowiedział, że twórcy grafiki zapłacą za to. - Dla nich wartości – prawda czy kłamstwo – nie mają żadnego znaczenia. Najważniejszy jest budżet. I to ich najbardziej zaboli. Zapłacą za to prędzej czy później. Zadbam o to - zadeklarował.

Dominik Tarczyński - poseł legenda

O pośle PiS Dominiku Tarczyńskim jest regularnie głośno. Czasami za sprawą podobnych interwencji. Niedawno radził tureckim dziennikarzom użyć "Google i mózgu", gdy pomylili na zdjęciu Jarosława z Lechem Kaczyńskim.

Reporterowi Gazeta.pl Tomkowi Golonce złożył w Sejmie oryginalne życzenia świąteczno-noworoczne: "Żebyście w końcu upadli".

ZOBACZ TEŻ: Poprosiliśmy posła Tarczyńskiego o świąteczne życzenia. Dla nas miał wyjątkową wiązankę

Dominik Tarczyński został wybrany do Sejmu po raz pierwszy w 2015 roku. Od tamtej pory "zasłynął" m.in. wypowiedzią skierowaną do byłego prezydenta Lecha Wałęsy. "Bolek mówi przez media do posła na Sejm RP, że ‘wyrwie mnie z korzeniami’. Zapraszam cię na solo, bydlaku” - pisał wówczas na Twitterze. Za wpis przeprosił dopiero pod wpływem krytyki.

ZOBACZ TEŻ: Poseł PiS znów chwali się luksusami. "Umieszczanie takiego tweeta jest nieco samobójcze"

Poseł bardziej niż z pracy parlamentarnej znany jest z aktywności w mediach społecznościowych. Kiedyś wrzucił zdjęcie w futrze z jenota (stąd jego oryginalne przezwisko), innym razem fotografię z jacuzzi w ekskluzywnym hotelu.

W przeszłości Tarczyński był asystentem egzorcysty, o czym opowiadał kilka lat temu w telewizji. Nakręcił o tym nawet własny film dokumentalny.

ZOBACZ TEŻ: Nieznana przeszłość posła PiS: egzorcyzmy. "Rzeczy, które widziałem, są sprzeczne z naturą"

Więcej o: