Jedyną siłą tego rządu są media, które walczą z opozycją. To chore, bo w normalnej demokracji media patrzą rządowi na ręce
Brzmi jak bieżący komentarz? To słowa z 12 czerwca 2012, a dokładnie treść wpisu Andrzeja Dudy na Twitterze. Obecnemu prezydentowi, ówczesnemu posłowi PiS, chodziło oczywiście o rząd Donalda Tuska.
Kilka dni temu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na TVN 1,5 mln złotych kary. Rada negatywnie oceniła relacjonowanie wydarzeń w Sejmie i protestów na Wiejskiej w grudniu ubiegłego roku. Uznano wręcz, że relacja TVN miała znamiona nawoływania do łamania prawa.
Stacja zapowiedziała odwołanie się od decyzji do sądu i oceniła, że raport jest nierzetelny. Przygotowała go związana z uczelnią i mediami Rydzyka medioznawczyni Hanna Karp. Decyzję skrytykowała część środowiska dziennikarskiego i politycy opozycji. Pisały o niej też światowe media.
ZOBACZ TEŻ: Światowe media już wiedzą o karze dla TVN. I nie mają złudzeń: To uderzenie w wolność słowa
ZOBACZ TEŻ: Opinię o TVN wydała wykładowczyni z uczelni Rydzyka. Publikuje m.in. w miesięczniku "Egzorcysta"
Z obecnego obozu władzy tylko wiceminister rodziny Bartosz Marczuk odważył się skrytykować kuriozalną decyzję KRRiT. "Media mają nie tylko prawo, ale powinność krytykować / kontrolować / rozliczać rząd. To sól wolności. KRRiT powinna się zastanowić" - napisał wiceminister.
Z kolei posłanka PiS Joanna Lichocka uznała, że 1,5 mln zł to nie tylko sprawiedliwa kara, ale też "kubeł zimnej wody" na inne telewizje.
Gigantyczna zmiana: premierem został Mateusz Morawiecki. "Ostatnie takie poruszenie widziano, jak wizytował nas Nixon" [MAKE POLAND GREAT AGAIN]