W miesięcznicę stolica znów zamieniła się w twierdzę. Tym razem nie darowali nawet choince

Warszawiacy i turyści długo nie nacieszyli się świątecznymi dekoracjami. Dzień po iluminacji serce miasta jak co miesiąc wygrodzono barierkami. Wszystko przez 92. miesięcznicę smoleńską.

Od jakiegoś czasu chyba wszyscy przywykliśmy już do tego widoku - każdego 10. dnia miesiąca przez Krakowskie Przedmieście w Warszawie wzdłuż jezdni ciągnie się szpaler szczelnie ustawionych barierek.

Tak wyglądają przygotowania do kolejnej miesięcznicy smoleńskiej. Jest jednak element, którego dotąd brakowało na zdjęciach z Krakowskiego Przedmieścia.

To świąteczna choinka przed Zamkiem Królewskim, którą zaledwie wczoraj rozświetlono wraz z resztą bożonarodzeniowej iluminacji. W niedzielę drzewko na placu Zamkowym znalazło się za barierkami.

"Pusto bez ludzi, smutny widok" - komentuje jeden z użytkowników Twittera. "Najsmutniejsza choinka jaka widziałam", "Zaaresztowali choinkę" - dodają inni.

92. miesięcznica smoleńska

Wieczorem - jak co miesiąc - Krakowskim Przedmieściem przejdą uczestnicy 92. miesięcznicy smoleńskiej. Wcześniej tego samego dnia rano w Kościele Seminaryjnym odprawiono mszę świętą w intencji ofiar katastrofy.

Po niej uczestnicy - w tym prezes PiS i brat Lecha Kaczyńskiego, Jarosław Kaczyński - przeszli pod tablicę upamiętniającą tragedię pod Pałacem Prezydenckim, gdzie złożyli kwiaty.

Na Krakowskim Przedmieściu byli także inni politycy PiS, w tym marszałek Sejmu Marek Kuchciński i wicemarszałek Ryszard Terlecki, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wiceszef Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki oraz szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

Beata Szydło żegna się ze stanowiskiem premiera. Dziękuje całemu Sejmowi

Więcej o: