- Bardzo często rozmawiam z synem, więc wiedziałam co się szykuje. Wczoraj go pobłogosławiłam i powiedziałam: synku ufam ci, bo wiem, że chcesz dobrze - powiedziała portalowi GazetaWrocławska.pl Jadwiga Morawiecka, matka przyszłego premiera.
Matka Mateusza Morawieckiego nie kryła dumy z syna. Opowiadała, że ma on czwórkę dzieci oraz o tym, że od najmłodszych lat był mądry i odważny. Zapytano ją m.in. o to, czy już w dzieciństwie marzył o władzy.
- Na pewno chciał dla Polski zrobić coś dobrego, o tym marzył - opowiadała matka przyszłego premiera. - Czymkolwiek się w życiu zajmował, to zawsze robił to bardzo solidnie, w wewnętrznej prawdzie. Jego poglądy zawsze cechowała uczciwość, patriotyzm i szacunek do drugiego człowieka - mówiła.
W wywiadzie pojawił się też wątek pseudonimu, który Mateusz Morawiecki otrzymał w dzieciństwie. Nadała mu go własna siostra.
- Gdy był mały, do wielu rzeczy podchodził z rezerwą, lubił być niezależny. Pamiętam, że jak miał 5-6 lat to jego siostra wtedy wołała na niego „Dziki” - opowiadała o synu Jadwiga Morawiecka.
Dzień wcześniej ojciec Mateusza Morawieckiego zdradził, o czym rozmawiał z synem po tym, jak PiS zdecydował, że to on zastąpi na stanowisku premiera Beatę Szydło.
- Rozmawiałem z synem w nocy, prosił mnie o błogosławieństwo na ten nowy, trudny czas. I ważny czas dla Polski. Nie dawałem mu żadnych rad - przyznał w rozmowie z dziennikarzami Kornel Morawiecki, ojciec premiera.
W piątek 8 grudnia premier Beata Szydło złożyła dymisję ze swojego stanowiska. Prezydent Andrzej Duda przyjął je i podziękował za współpracę. Na nowego premiera desygnowany został Mateusz Morawiecki.