Wojciech Cejrowski w czwartek był gościem programu "Minęła dwudziesta" w TVP Info. Prowadzący Michał Rachoń zapytał Cejrowskiego o nową przewodniczącą Nowoczesnej Katarzynę Lubnauer.
- To jest partia moim zdaniem marginalna. Jest zbudowana na nienawiści do wszystkiego co się rusza. Nowy przywódca tej partii: nawet powiem panu szczerze, nie bardzo wiadomo, czy chłop, czy baba - stwierdził Cejrowski. - Panie Wojciechu, jak tak można, jak tak można? Protestuję. Nie obrażamy pani... Zresztą w ogóle pań nie obrażamy - zareagował Rachoń.
- Nie obrażam nikogo: nie wiadomo, czy chłop, czy baba intelektualnie. Czy to będzie przywódca taki, który jak kobieta będzie koncyliacyjnie do wszystkiego podchodził, czy to będzie piącha - dodał gość "Minęła dwudziesta".
- Nie będę komentować jego żadnych słów. Nie komentuję chamstwa - tak mówiła Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Wirtualną Polską.
Wypowiedź Cejrowskiego wzbudziła wśród wielu widzów, dziennikarzy i polityków oburzenie. "O Szczecinie - „niemieckie miasto”, o Kobiecie - „chłop, czy baba”. Państwo z PiS: co Wasz idol zażywa? Zatroszczcie się o niego, obejmijcie wsparciem - nie tylko towarzysza Rachonia, bo widać Wasz rzecznik nie działa najlepiej na ten przypadek" - skomentował na Twitterze marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
"Nie ma co, kultura na światowym poziomie" - ironizował dziennikarz Grzegorz Łaguna.
Portal Niezalezna.pl opisując całą sytuację stwierdził, że "Lubnauer jest przewrażliwiona". Odpowiedziała na to również była szefowa "Wiadomości" Marzena Paczuska. "Protestuję! Lubnauer nie jest "przewrażliwiona". Tekst Cejrowskiego był nie fair" - stwierdziła na Twitterze.
W jednym z kolejnych wpisów Paczuska dodała: "Najpierw cię obrażają, lekceważą, obrabiają za plecami, a kiedy protestujesz - dostajesz przymiotnikiem: arogancka, przewrażliwiona, histeryczna".