Decyzja w sprawie Nabielaka 9 zapadła na niejawnym posiedzeniu. Ogłosił ją później wiceminister sprawiedliwości i szef komisji weryfikacyjnej, Patryk Jaki. Oprócz uchylenia decyzji reprywatyzacyjnej komisja stwierdziła, że została ona wydana z naruszeniem prawa.
Komisja nałożyła też na Marka M. obowiązek zwrotu 2 mln 943 tys. zł na rzecz miasta Warszawy. Komisja uznała, że urzędnicy stołecznego ratusza, w tym ówczesny sekretarz Mirosław Kochalski, wyrządzili szkodę miastu, za co należą się od nich odszkodowania.
25 czerwca 2003 roku Marek M. (znany handlarz roszczeń) nabył od następców prawnych pierwotnych właścicieli nieruchomości udziały za łączną sumę 1500 złotych. Według biegłego, wartość tych udziałów była o wiele większa.
Miasto zdecydowało o zwrocie nieruchomości w 2006 roku. Decyzję podpisał Mirosław Kochalski, pełniący wówczas obowiązki prezydenta miasta z ramienia PiS. Kamienicę przejął Marek M. Czynsze poszybowały. To doprowadziło do zadłużenia lokatorów i wszczęcia wobec nich postępowań eksmisyjnych.
Z relacji lokatorów wynika, że stosowano też różne formy przemocy i nacisku. Wielu opuściło mieszkania. Jolanta Brzeska nie chciała tego zrobić.
Jolanta Brzeska to znana działaczka ruchów lokatorskich, teraz ich ikona. W marcu 2011 roku zwęglone ciało kobiety znaleziono w Lesie Kabackim.
Przed komisją stawiła się też między innymi córka Jolanty Brzeskiej, Magdalena. Kobieta opowiadała o szykanach, jakie stosował wobec lokatorów nowy właściciel kamienicy, czyli Marek M. Ten, mimo iż pojawił się na rozprawie, nie chciał odpowiadać na pytania komisji.
Przeczytaj też: Córka zmarłej tragicznie Jolanty Brzeskiej: Nie wierzę, że uda się odnaleźć mordercę mamy
Ustawa krajobrazowa miała być lekiem na brzydotę Polski. Ale wyszło jak zawsze [MAKE POLAND GREAT AGAIN]