"Bez precedensu, Donald Tusk relegowany do drugiego rzędu na 'family picture' na szczycie EPL Partnerstwa Wschodniego w Brukseli (miejsca są zawsze precyzyjnie oznaczane). Kłopotliwy przez naruszenie powagi i bezstronności swego urzędu atakami na kraj członkowski - Polskę?" - napisał na Twitterze Jacek Saryusz-Wolski, który w marcu stanął z Tuskiem do walki o stanowisko Przewodniczącego Rady Europejskiej.
Na sugestie europosła odpowiedział przewodniczący grupy Europejskiej Partii Ludowej, w której do marca należał też Saryusz-Wolski.
"Przewodniczącemu Tuskowi wyznaczono - zgodnie z protokołem - miejsce w pierwszym rzędzie. Jednak Tusk, jako dżentelmen, przesunął się do drugiego rzędu, by w pierwszy rzędzie wprowadzić trochę równowagi płci. To smutne, że w swoim żałosnym ataku na przewodniczącego oceniasz, kto w EPL jest ceniony i szanowany. Donald Tusk jest najlepszym ambasadorem Polski w Unii Europejskiej i tak zostanie. A póki co niepokoi mnie stan twojego zdrowia psychicznego" - napisał Joseph Daul.
Europoseł nie odniósł się do słów Daula. Na Twittera wklejał m.in. zdjęcia Tatr, rzeźb i kawy. Porównywał też podobieństwa zdjęcia Tuska z psem Szeryfem do zdjęcia Władimira Putina z jego czworonogiem.
Jacek Saryusz-Wolski był kandydatem PiS na szefa Rady Europejskiej. Tamto głosowanie w Brukseli zakończyło się jednak sromotną porażką Saryusz-Wolskiego - Donald Tusk wygrał miażdżącą przewagą 27:1. Kandydaturę europosła popierała jedynie premier Beata Szydło. Jak przebiegało głosowanie >>>
Sarusz-Wolski zasiada w Parlamencie Europejskim nieprzerwanie od 2004 roku. Do marca reprezentował tam Platformę Obywatelską. W przeszłości ściśle współpracował z Donaldem Tuskiem - był m.in. międzynarodowym sekretarzem PO oraz wiceprzewodniczącym zarządu krajowego tej partii.
W 2007 roku objął stanowisko przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego.