Jeśli jest ktoś, kto nie wie, co było politycznym tematem numer jeden w niedzielę, przypominamy w skrócie: zaczęło się od wpisu szefa Rady Europejskiej na Twitterze:
"Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawisłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media - strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie" - napisał Donald Tusk.
Szybko odpowiedziała premier Beata Szydło. "Donald Tusk jako szef Rady Europejskiej nic dla Polski nie zrobił. Dzisiaj, wykorzystując swoje stanowisko do ataku na polski rząd, atakuje Polskę" - napisała szefowa rządu.
Kolejne komentarze spływały lawinowo. Katarzyna Lubnauer napisała, że "Donald Tusk zareagował, bo zostało coraz mniej czasu na działania". "Bez odważnych działań nie będzie zmian. PIS sam sobie nie pójdzie" - napisała posłanka Nowoczesnej.
W dość oryginalny sposób odniosła się do tych słów rzeczniczka PiS Beata Mazurek, która zacytowała słowa piosenki Marka Grechuty: "Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud". Dalszą część wpisu też warto zacytować: "Nigdzie się nie wybieramy - nam jest dobrze w PL, ale Pani polecamy Maderę służbowo i prywatnie".
W odpowiedzi posłanka Nowoczesnej przesłała link do "Polskiego kodeksu honorowego" Władysława Boziewicza. Dodała krótki komentarz: "Polecam lekturę i zastanowienie, czy posiada Pani zdolność honorową do obrażania kogokolwiek".
Taka to była polityczna niedziela.