O powstaniu i umieszczeniu tablicy poinformowała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Stało się to dzień po uroczystym pogrzebie Piotra Szczęsnego w Krakowie.
"Testament Piotra jest krzykiem niepokoju, krzykiem bezradności, krzykiem protestu. Ale jest krzykiem miłości, nie nienawiści - mówił ks. Boniecki na pogrzebie Piotra Szczęsnego. Zwykły, szary człowiek został dziś upamiętniony na pl. Defilad"
- napisała na Twitterze. Na niewielkiej płycie umieszczonej na chodniku znalazły się tylko dwa napisy: "ja zwykły, szary człowiek" oraz "19 X 2017" (czyli data, kiedy doszło do tragedii".
Zobacz też: Ostatnie pożegnanie 'Szarego Człowieka'. W Krakowie odbył się pogrzeb Piotra Szczęsnego
Decyzja władz Warszawy podzieliła jednak komentujących. "To piękny gest", "Dziękuję" - pisali jedni. Ale są też tacy, którzy pytają prezydent Warszawy, czy podobnego upamiętnienia doczeka się w stolicy obrończyni praw lokatorów Jolanta Brzeska. Jej spalone zwłoki zostały znalezione w 2011 roku w Lesie Kabackim.
"Nie uważa Pani, że ta tablica może stać się celem 'ataków' jak kiedyś tęcza?", "Śmierć człowieka to tragedia, po co robić z tego show?" - pytali inni.
Piotr Szczęsny dokonał próby samopodpalenia przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie 19 października. Pozostawił po sobie wiadomości i materiały, z których wynika, że zrobił to w geście sprzeciwu wobec rządów PiS.
Mężczyzny nie udało się uratować - zmarł dziesięć dni później w szpitalu. We wtorek spoczął na krakowskim Cmentarzu Salwatorskim. Pożegnały go tysiące osób.