W środę posłowie uczcili minutą ciszy pamięć mężczyzny, który w ubiegłym miesiącu podpalił się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie na znak protestu wobec ograniczania wolności obywatelskich i łamania zasad demokracji przez rząd PiS. Wyłamała się posłanka PiS Krystyna Pawłowicz.
Posłowie PO relacjonowali, że z ław PiS padały okrzyki "hańba".
Posłanka Pawłowicz wyjaśniła swoje zachowanie w środę późnym wieczorem na Facebooku. Napisała, że była to "fałszywa chwila ciszy" i "pułapka sprawców":
Dziś w Sejmie była z zaskoczenia chwila ciszy-pułapka sprawców. Nie przeprosili jednak swej ofiary. Wykorzystali ją też po śmierci. Czy poseł Sowa był na pogrzebie? Czy poprzestał na sejmowo-medialnym pokazie hipokryzji. Fałszywa »chwila ciszy« zainicjowana przez barbarzyńców
Klubowi koledzy Krystyny Pawłowicz najwyraźniej byli innego zdania. Jak widać na sejmowym nagraniu, wstali z miejsc. Mimo wielu prób, nie udało nam się uzyskać komentarza rzeczniczki PiS ani innych parlamentarzystów partii rządzącej w sprawie zachowania posłanki.
Poseł Marek Sowa z Nowoczesnej w środę przed południem poprosił marszałka o uczczenie pamięci Piotra Szczęsnego, który zmarł pod koniec października w wyniku rozległych poparzeń. Mężczyzna podpalił się 19 października na pl. Defilad. Rozsypał ulotki, w których protestował przeciwko łamaniu przez rząd wolności obywatelskich.
- Zdaję sobie sprawę, że możemy się różnić w ocenie tego zdarzenia, ale mam głębokie przekonanie, że ten wyjątkowy akt desperacji człowieka był motywowany miłością do ojczyzny i troską o jej los. Zostawił nam manifest, który dla każdego z nas powinien być powodem do refleksji - powiedział z sejmowej mównicy poseł Sowa.
Podkreślił, że w ostatnich dniach w wielu miastach Polacy oddali hołd mężczyźnie.
- Niech ta tragedia będzie dla nas ostrzeżeniem, a chwila ciszy oddaniem szacunku człowiekowi, który poświęcił życie z miłości do Polski - powiedział. - Uczcijmy i my minutą ciszy pamięć zwykłego, szarego człowieka - dodał.
ZOBACZ TEŻ: "Boję się, że pokażą tatę jako wariata". Podpalił się przed PKiN, jego rodzina zabrała głos
Posłowie wstali, by oddać hołd zmarłemu. Wyłamała się posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. Widać to wyraźnie w sejmowej transmisji. Nie wstała, mimo że zrobili to jej klubowi koledzy.
Posłowie PO, m.in. Bartosz Arłukowicz i Krzysztof Brejza, twierdzili, że z ław PiS padły okrzyki: "hańba" i "zwiększyć finansowanie psychiatrii". Tego akurat w sejmowej relacji nie było słychać.