- Zmiany w armii są konieczne i one się dokonują. Prezydentowi zależy, żeby nominacje generalskie i cała polityka kadrowa była przewidywalna i oparta o jasne kryteria. W tej chwili ostatecznych decyzji nie ma - mówił w programie "Kwadrans Polityczny" w TVP1 Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy.
Jak dodał Łapiński, "Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wystąpiło do MON o dodatkowe informacje związane z wnioskami o nominacje generalskie". Rzecznik prezydenta zaznaczył jednak, że w ostatnich latach nie było zwyczaju, by nominacje były wręczane w dniu Narodowego Święta Niepodległości.
- To nie jest tak, że co roku 11 listopada są nominacje generalskie. Ostatnie nominacje 11 listopada były w 2010 r. Pan prezydent wręczał nominacje generalskie w rocznicę wybuchu powstania listopadowego, w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Są też inne daty - przekonywał Łapiński.
Prezydent Andrzej Duda zrezygnował w tym roku z wręczania nominacji generalskich w dniu Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia. Uzasadnił swoją decyzję brakiem "warunków do merytorycznej oraz uwzględniającej potrzeby armii oceny przedstawionych kandydatur do awansów generalskich". "Gazeta Wyborcza" informowała, że MON wysłało wtedy ponad 40 wniosków o nominacje generalskie.
Decyzja prezydenta podsyciła komentarze dotyczące braku porozumienia między Andrzejem Dudą a szefem MON Antonim Macierewiczem. - Minister obrony narodowej nie jest osobą, która powinna publicznie komentować tego typu decyzje prezydenta - mówił wówczas w Radiu Maryja szef resortu obrony. CZYTAJ WIĘCEJ>>>