Kamiński przekonywał, że podstawowym celem tej ustawy jest zwiększenie przejrzystości państwa, a także zwiększenie kontroli społecznej nad osobami pełniącymi funkcje publiczne. Chodzi o funkcje rządowe i samorządowe, a także te sprawowane w spółkach skarbu państwa.
Ustawa ma zastąpić trzy obowiązujące do tej pory akty prawne: ustawę o ograniczeniu działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne, ustawę o lobbingu i ustawę o dostępie do informacji publicznej.
Minister koordynator podkreślił, że ustawa zwiększy zakres wiedzy obywateli o stanie majątkowym osób na wysokich stanowiskach.
W ustawie ma też zostać między innymi uregulowany status tak zwanych sygnalistów, czyli osób, które informują o nieprawidłowościach w swoich instytucjach, np. o korupcji. Nie będzie można zwolnić takiej osoby z pracy bez zgody prokuratora.
- Będziemy starali się przeprowadzić tę ustawę jak najszybciej - zapowiedział z kolei poseł Wąsik. Prace nad nią trwały od początku tego roku.
Część dziennikarzy i organizacji pozarządowych dobrze przyjęła poniedziałkowe zapowiedzi Kamińskiego. "Ustawa wprowadza potrzebną i postulowaną od lat instytucję sygnalisty, choć nie jest prawdą, że jest to instytucja nieznana polskiemu prawu" - zwraca uwagę fundacja ePaństwo.
"Martwi nas to, że projekt nie jest jeszcze oficjalnie zaprezentowany, choć zapowiedziano, że materiały będą opublikowane po konferencji" - dodano, podkreślając, że nowa ustawa ma uchylić obowiązujące przepisy o dostępie do informacji publicznej.
"W związku z tym kluczowe jest, jak uregulowany będzie tryb dostępu, czy wprowadzone zostaną nowe ograniczenia w dostępie. Wiemy tylko, że maksymalny termin na udostępnienie informacji skróci się z 2 do 1 miesiąca" - czytamy w komunikacie.
***
25 października 2015 roku PiS wygrało wybory parlamentarne w Polsce. Jak oceniacie dwa lata rządów tej partii? Piszcie do nas – listydoredakcji@gazeta.pl
Rezydenci powinni zarabiać lepiej. "Zasuwają jak dzikie świnie za pensję magazyniera" [MAKE POLAND GREAT AGAIN]