"Gdy specjalizująca się w tematyce smoleńskiej publicystka przekonuje, że rezydentom nic się nie należy, bo ich status to przywilej, mogę wyrazić radość, że przynajmniej jest to argument merytoryczny. Tyle, że mam głębokie poczucie, że przy poprzednim rządzie autorzy podobnych twierdzeń przekonywaliby, że rząd nie daje bo dać nie chce, a finanse państwa to studnia bez dna. Więcej, ja takie debaty pamiętam" - pisze Piotr Zaremba w tekście "Granice paranoi. Debata o służbie zdrowia staje się wielką maskaradą" na stronie wPolityce.pl.
Przykładem tytułowej "paranoi" jest zdaniem publicysty chociażby inne stwierdzenie osoby związanej z obozem rządowym, która na co dzień nie zajmuje się służbą zdrowia. "(Autor) ogłasza, że 'za rezydentami stoi rezydentura', czuję się dotarliśmy do granic paranoi" - tak Zaremba nawiązuje zapewne do wpisu, jaki Cezary Gmyz zamieścił na Twitterze. Korespondent TVP w Berlinie postanowił w taki oto sposób skomentować protest głodowy rezydentów.
Wpis Cezarego Gmyza Fot. Twitter
Publicysta "Sieci" zaznacza, że rozumie "zwykłych ludzi", którzy w internecie mówią, że mają jeszcze gorzej, a nikt im nie pomaga. Ale nie może przejść do porządku dziennego nad szczuciem na protestujących lekarzy w "Wiadomościach" TVP.
Ale kiedy zarabiająca 40 tysięcy miesięcznie prezenterka TVP szczuje nad paskiem "Niewdzięczni lekarze", mam poczucie, że sięgnęliśmy granic absurdu. Budowanie propagandy na podburzaniu przeciw jakiejkolwiek grupie, nie tylko źle się kojarzy - z minionymi epokami, ale jest na dłuższą metę przeciwskuteczne. Nawet jeśli doraźnie się opłaca – sondaże ugrupowania rządzącego są wysokie, więc dużo ludzi posłucha. Pytanie: a gdzie przyzwoitość, jawi się jako zbędna formalność
- poddaje pod rozwagę Piotr Zaremba.
W swoim felietonie publicysta przestrzega, że nagonka w stylu "Niech jadą!" staje się groźna nie dla lekarzy, a dla pacjentów.
Służba zdrowia staje się czarną dziurą, przestrzenią trwałej niemożności. Jeśli na miejsce lekarzy rezydentów macie panie i panowie z PiS innych ludzi do leczenia, to wyślijcie, jak posłanka-profesor Józefina Hrynkiewicz, wichrzycieli za granicę. Tyle, że taka armia rezerwowa nie istnieje. W ogóle o rezerwy coraz trudniej. To się staje groźne nie dla lekarzy, a dla pacjentów.
Kibice Legii mają genialny patent na motywowanie graczy! "Piłkarze dziękują i proszą o więcej" [MAKE POLAND GREAT AGAIN]