Opublikowany przez krapkowickiego starostę Macieja Sonika fragment pochodzi z 22 października 2013 r. Obecny prezydent Andrzej Duda był wówczas posłem Prawa i Sprawiedliwości. Prof. Michał Królikowski był wtedy podsekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości rządu PO-PSL.
Andrzej Duda wypowiadał się na temat projektu ustawy dotyczącej osób z zaburzeniami psychicznymi. Ówczesny poseł PiS mówił o tym, że ustawa dopuszcza umieszczenie skazanego na oddziale lub w zakładzie zamkniętym, jeśli m.in. dokonał zamachu na ustrój państwa lub konstytucyjne organy.
- Proszę sobie wyobrazić, że mnie jako opozycji parlamentarnej, zarzucano, że domagając się ustąpienia rządu Donalda Tuska, dopuszczam się zamachu na konstytucyjny, demokratycznie wybrany organ - mówił Duda na mównicy sejmowej do prof. Michała Królikowskiego.
- Ja się po prostu obawiam, że państwo szykujecie pułapkę, tym razem prawnokarną, żeby bronić władzy, którą dzisiaj w rękach ma Platforma Obywatelska. Ta władza będzie broniona w taki sposób, że ludzie będą lądowali w więzieniu, a potem będą lądowali w zakładzie psychiatrycznym, ponieważ są, jak wiemy, sędziowie na telefon i domyślam się, że są również prokuratorzy na telefon. Wszystko da się zrobić - podsumował poseł PiS.
Prof. Michał Królikowski odpowiedział wówczas na te wątpliwości.
- Jeżeli chodzi o wypowiedź pana posła Andrzeja Dudy, którego bardzo lubię i cenię z dawnych lat, powiedzmy sobie otwarcie, to chcę powiedzieć, że absolutnie nie zgadzam się z tym, co pan powiedział, absolutnie. Nie ma takiej możliwości, że za to, co pan tu powie, może pan ponosić odpowiedzialność karną albo odpowiedzialność cywilną, bo jest to objęte immunitetem parlamentarnym - tłumaczył prof. Królikowski.
Podkreślał, że umieszczenie skazanego na oddziale zamkniętym związane jest ze złożoną procedurą i decyzja w tej sprawie nie należy do jednej osoby.
- Nie można tej ustawy sprowadzać do takiej historyjki o sprzedajnych sędziach, niekompetentnych biegłych i nieodpowiedzialności państwa, które jednocześnie jest poza kontrolą wszelkich instancji sądowych, w tym także międzynarodowych, i organów ochrony praw człowieka, a tak ta historia wygląda - dodał prawnik.
Michał Królikowski jest profesorem prawa i adwokatem. Dla obozu "dobrej zmiany" jest jednak przede wszystkim byłym wiceministrem sprawiedliwości w rządzie koalicji PO-PSL. Społecznie doradzał prezydentowi Andrzejowi Dudzie ws. reformy sądownictwa.
Jak przekonywał rzecznik prezydenta w Radiu ZET przed publikacją ustaw, "prof. Królikowski nie jest autorem prezydenckich ustaw o KRS i SN i nawet nie wie jak one wyglądają. Nie pisał ich, zgłosił swoje uwagi".
Jak ustalili dziennikarze Radia RMF FM prawnikiem zaczęła niedawno. interesować się prokuratura. Śledczy z Białegostoku badają powiązania finansowe prof. Królikowskiego ze spółką paliwową, która figuruje w śledztwie dot. wyłudzeń VAT-u. Sam Królikowski wyjaśniał, jego klient zdeponował u niego pieniądze. Adwokat zaprzecza, że je ukrywał, podkreślając, że sam informował prokuraturę, że te środki ma.
Pałac Prezydencki zaskoczony burzą wokół miliona złotych i prof. Michała Królikowskiego>>>
Łapiński: Nie chcę zakładać celowego działania ws. Królikowskiego>>>