Sprawa śmierci Magdaleny Żuk. Ziobro domaga się pełnej dokumentacji od Egipcjan

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zwrócił się do prokuratury egipskiej o przekazanie dokumentów ws. śmierci Magdaleny Żuk. To kolejna taka prośba ze strony polskich śledczych.

Zbigniew Ziobro domaga się od prokuratora generalnego Egiptu przekazania pełnej dokumentacji, m.in. wyników sekcji zwłok i badań specjalistycznych.

"Ponawiane wielokrotnie prośby polskiej prokuratury o te materiały pozostają bez odpowiedzi ze strony prokuratury w Egipcie. Dokumentacja, o której przekazanie polska prokuratura wnioskuje w ramach międzynarodowej pomocy prawnej, jest bardzo istotna, ponieważ warunkuje dalsze skuteczne prowadzenie śledztwa w Polsce” - napisał Ziobro w liście do władz Egiptu, cytowanym przez portal TVP Info.

O ponaglenie strony egipskiej apelowała w sierpniu do ministra Ziobry rodzina Magdaleny Żuk. 

"Jesteśmy zawiedzeni i zaniepokojeni faktem, że śledztwo stoi w miejscu z powodu postawy strony egipskiej. (...) Arabska Republika Egiptu de facto w ogóle nie współpracuje w tej sprawie z naszymi organami ścigania. Zauważalny i znamienny dla nas jest brak poszanowania po stronie egipskiej zasad szybkości, obiektywizmu i staranności współdziałania w wyjaśnieniu tej sprawy" - stwierdzili bliscy Żuk. CZYTAJ WIĘCEJ>>>

Śmierć Magdaleny Żuk

27-letnia Magdalena Żuk z Bogatyni pod koniec kwietnia poleciała do egipskiego kurortu Marsa Alam. Pierwotnie miał towarzyszyć jej partner, a wycieczka miała być dla niego niespodzianką. Krótko przed wyjazdem okazało się jednak, że mężczyzna nie ma ważnego paszportu i kobieta poleciała sama.

Zachowanie 27-latki od początku miało wzbudzać niepokój obsługi hotelu, próbowano więc odesłać Magdalenę Żuk z powrotem do Polski. Nie wpuszczono jej jednak na pokład samolotu. Kobieta ostatecznie trafiła do szpitala w Port Ghalib, gdzie lekarze stwierdzili u niej zaburzenia psychiczne. Na nagraniach z placówki widać, jak 27-latka szarpie się z personelem. Tam też miała wyrwać się pielęgniarce i wyskoczyć z okna.

Kobietę z ciężkimi obrażeniami przewieziono do placówki w Hurghadzie. 30 kwietnia zmarła. Śledztwo ws. jej śmierci nadal trwa.

Kilka tygodni temu TVN24 dotarł do innych uczestników wycieczki, którzy byli świadkami ostatnich dni życia Magdaleny Żuk. Rozmówcy telewizji jednoznacznie wskazują na nietypowe zachowanie kobiety i jednocześnie opiekę, jaką została otoczona przez egipskiego rezydenta. CZYTAJ WIĘCEJ>>>

Przedłużone śledztwo

W sierpniu Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze poinformowała, że śledztwo ws. zabójstwa Magdaleny Żuk zostaje przedłużone do końca października. "Nikomu nie zostały przedstawione zarzuty w związku z tą sprawą"-  podkreśla w komunikacie prokurator Tomasz Czułowski.

"W toku postępowania przeprowadzono szereg czynności, począwszy od przeprowadzonej na terenie Arabskiej Republiki Egiptu z udziałem polskiego patomorfologa oraz prokuratora Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze sekcji zwłok
Magdaleny Ż. Sekcja zwłok pokrzywdzonej została następnie także przeprowadzona
na terenie Polski" - podawała prokuratura.

Jak informują śledczy, przesłuchano ponad 100 świadków.