Paweł Kukiz około tygodnia temu - jak mówi jedna z osób z Kukiz'15 - udał się do szpitala w Głuchołazach, czyli niedaleko swojego miejsca zamieszkania. Powód: "ogólne złe samopoczucie".
- Sam nie wiedział, co mu się dzieje - słyszymy. Przyczyny niedyspozycji współpracownicy upatrują w ciągłym stresie, braku snu, "fali hejtu" wobec niego, papierosach, częstych podróżach i piciu dużych ilości napojów energetyzujących. Ale ostatnio rozchorował się także i z infekcją poleciał nawet do Stanów Zjednoczonych.
W szpitalu oceniono, że musi się gruntownie przebadać. Zwłaszcza, że przez wiele lat (jedni współpracownicy mówią o 30, a inni o kilkunastu), nie był u lekarza.
- Jest na kompleksowych badaniach, a potem ma zaplanowaną rehabilitację, odnowę biologiczną - mówi inna osoba z otoczenia Pawła Kukiza. Nie ma go więc na bieżącym posiedzeniu Sejmu, prawie na pewno opuści także kolejne. Do większej aktywności wrócić ma za niespełna miesiąc - około 10 października.
Jego współpracownicy podkreślają, że Paweł Kukiz się nie oszczędzał przez ostatnie dwa lata. - Aż organizm zaczął odmawiać posłuszeństwa - mówi osoba z jego otoczenia. Zatem teraz - słyszymy - Paweł Kukiz musi się dobrze zregenerować, zwłaszcza przed zbliżającymi się kampaniami.
Paweł Kukiz pozostaje aktywny w mediach społecznościowych - jest niemal uzależniony od Facebooka. Dziś też opublikował tam swoje posty. - Bo on tym żyje. Nie jest w stanie od tego odpocząć, choć lekarze mu to radzą.
- Paweł Kukiz się spala i nie dba o własne zdrowie - słyszymy od jednego z polityków Kukiz'15. Wszyscy mu go jednak życzą.
Zobacz także: Prezydent Andrzej Duda mówi, dlaczego trzeba zmienić konstytucję