Mocny powrót Sejmu. Było o Jasiu Fasoli, ale też ostro. "Zajmą się tobą ci, którzy powinni"

Na pierwszym po wakacyjnej przerwie posiedzeniu Sejmu nie brakowało emocji. Głównym wtorkowym punktem była informacja rządu na temat działań po sierpniowych nawałnicach. Mocno dostało się szefowi MSWiA Mariuszowi Błaszczakowi.

Informację o pomocy i usuwaniu skutków kataklizmu przedstawił posłom minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. Chwali się, że rząd przekazał 58,5 mln zł samorządom na pomoc dla poszkodowanych. Mówił, że "natychmiastowa pomoc" była możliwa dzięki szybkiej reakcji służb ratowniczych oraz strażaków, policji i wojska.

Z kolei premier Beata Szydło zapowiedziała zmiany procedur ostrzegania przed kataklizmami. Jak mówiła, dyskusja w Sejmie powinna przyczynić się do tego, by wyciągnąć z tej tragedii wnioski i wypracować skuteczniejszy system ostrzegania. 

Działania rządu skrytykowali w trakcie debaty przedstawiciele klubów opozycyjnych. Szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna mówił, że zawiódł system wczesnego ostrzegania, a rządzący nie zrobili nic, "bo przygotowywali się do długiego weekendu".

"Zajmą się tobą ci, którzy się powinni zająć"

Schetyna podkreślił, że informacja rządu na temat działań po nawałnicach to stek kłamstw. - To, że pan kłamie, to ja już rozumiem, ale to, co pan robi, to żerowanie na ludzkiej krzywdzie. To obrzydliwe, co pan robi i za to pan zapłaci, nie tylko politycznie – grzmiał z mównicy Schetyna. - Niech pan mi nie grozi - odpowiedział mu Błaszczak. Ale Schetyna kontynuował:

Publicznie mówię: zajmą się tobą ci, którzy się powinni zająć 

"Jaś Fasola by tego nie wymyślił"

Mówił też, że szef MON na zniszczone przez żywioł tereny przybył dopiero 15 sierpnia, po uroczystościach z okazji święta Wojska Polskiego. - Przecież to kompromitacja! Minister obrony, który przylatuje helikopterem i przyjeżdża kolumna sześciu samochodów, żeby go dowieźć 240 metrów z lądowiska do namiotu antykryzysowego. Widzieliście jak to wyglądało? Jaś Fasola tego by nie wymyślił - mówił Schetyna.

Sejm debatuje o działaniach rządu: "Jaś Fasola by tego nie wymyślił, naprawdę."

Na mównicy pojawił się szef MON Antoni Macierewicz. - Chcę sprostować wypowiedź Jasia, przepraszam bardzo, nie Fasoli, tylko pana przewodniczącego Schetyny w związku z kłamstwami, którymi państwo jesteście przez niego raczeni - powiedział  Macierewicz. I zapewnił, że wojsko było na miejscu natychmiast po tym, jak wojewodowie poprosili o pomoc.  

Do słów Schetyny odniosło się na Twitterze ministerstwo obrony, które poinformowało, że minister pokonał 4 km, a nie 230 m. Tę sprawę opisywaliśmy przed miesiącem

- Fakty są takie, że jedyną siłą są dziś obywatele, samorządy i organizacje pozarządowe. Oni nieśli pomoc i byli na miejscu pierwsi. Stworzony system ostrzegania nie działa, nie był w stanie nikogo ostrzec - mówił szef Nowoczesnej Ryszard Petru.

Minister myślał już od soboty

Rządu bronił poseł PiS Łukasz Schreiber. - Już w sobotę minister spraw wewnętrznych wiedział o problemach i myślał, jak je rozwiązać - powiedział. - W poniedziałek po burzach minister składał już zapewnienia o pomocy. W czwartek przesunięci inspektorzy chodzili i szacowali straty w miejscach dotkniętych nawałnicami. To jest realna pomoc - powiedział.

Niszczycielskie burze nad Polską

Gwałtowne burze najwięcej szkód spowodowały w nocy z 11 na 12 sierpnia. Najbardziej ucierpiały województwa: kujawsko-pomorskie, gdzie straty oszacowano łącznie na około 200 milionów złotych, pomorskie ze stratami wynoszącymi 27 milionów złotych oraz wielkopolskie z 38 milionami strat.

W wyniku nawałnic zginęło sześć osób, 58 zostało rannych, w tym 19 strażaków. Uszkodzonych zostało ponad 11 tysięcy budynków mieszkalnych i przeszło 9 tysięcy gospodarczych.

Mocny powrót Sejmu po wakacjach: "Niech mi pan nie grozi, proszę pana!"

Więcej o: