Chodzi o wtorkową wypowiedź Krzysztofa Łapińskiego, która wywołała lawinę komentarzy i oburzyła czołowych polityków PiS. Rzecznik prezydenta, pytany o medialne doniesienia, z których wynikało, że Duda zażądał od Szydło zdymisjonowania szefa MON Antoniego Macierewicza, powiedział:
Jeśli prezydent miałby oczekiwania co do zmian w składzie Rady Ministrów, to na pewno by je wyraził prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu; nie mam informacji, by takie propozycje formułował
O słowa prezydenckiego rzecznika była pytana w środę w Krynicy szefowa rządu. Zapewniła, że sama podejmuje decyzje o składzie gabinetu. Na pytanie o ewentualne odwołanie Krzysztofa Łapińskiego, co sugerowali niektórzy politycy PiS, odpowiedziała krótko:
Pan prezydent podejmuje decyzje wobec swoich pracowników, tak samo jak ja podejmuję decyzje wobec moich współpracowników i nie będę absolutnie komentować słów rzecznika pana prezydenta
Zapewniła jednocześnie, że nie czuje chłodu w relacjach z prezydentem. Z kolei doniesienia medialne nt. rzekomej dymisji Macierewicza, której miał domagać się Duda, nazwała plotkami.
Szydło powiedziała natomiast, że Duda powinien konsultować z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą projekty zmian w sądownictwie, nad którymi trwają prace w Kancelarii Prezydenta. Na temat samych propozycji prezydenta nie chciała się wypowiadać.
- W Polsce mamy w tej chwili system, w którym minister sprawiedliwości odpowiada za resort sprawiedliwości i sądzę, że przy tak ważnych zmianach, te konsultacje są potrzebne - powiedziała premier.
Podkreślała, że moment na takie konsultacje właśnie nadszedł.
W Kancelarii Prezydenta trwają prace nad projektami ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym po tym, jak Duda zawetował pisowskie ustawy. Był za to mocno krytykowany przez polityków PiS, łącznie ze Zbigniewem Ziobrą i Jarosławem Kaczyńskim.
Według ustaleń RMF FM, w propozycjach ustaw, które Duda ma zaprezentować w połowie września, prezydent chce wzmocnić swoją pozycję i przejąć część kompetencji, które w zawetowanych projektach PiS były przypisane ministrowi sprawiedliwości.
A to może znów ożywić ostry spór, jaki zarysował się na linii Pałac-PiS po prezydenckich wetach.
Według RMF FM, urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości nie współpracują z urzędnikami Andrzeja Dudy przy pisaniu ustaw, mimo próśb o taką współpracę ze strony Pałacu.