Chodzi o książkę "Macierewicz i jego tajemnice" Tomasza Piątka. Wydawnictwo chciało wyemitować jej reklamę przed głównym wydaniem "Wiadomości", ale TVP nie wyraziła na to zgody, podając kuriozalne wyjaśnienie.
Poseł Adam Szłapka, który był gościem wieczornego programu w TVP Info, postanowił zareklamować książkę sam.
- Korzystając z okazji, bo w TVP nie dało się zareklamować książki Tomasza Piątka, bardzo wszystkich zachęcam do przeczytania książki o Antonim Macierewiczu. Naprawdę, każdy wyciągnie wnioski sam - powiedział Szłapka, prezentując książkę Piątka.
Natychmiast zareagował prowadzący program Adrian Klarenbach. - Powiem panu tak, jak przyjdzie panu zapłacić za reklamę, którą pan zrobił, to myślę, że doceni pan fakt - zaczął.
- Zdaje się, ze przed "Wiadomościami" wydawnictwo chciało wykupić reklamę - tłumaczył Szłapka, na co prowadzący powiedział, że poseł "zachowuje się bardzo nieelegancko".
- Jako parlamentarzysta sprawujący mandat posła, powinien pan, mówiąc o praworządności, znać pewne granice, które pan w tej chwili przekroczył - powiedział prowadzący.
- Mam nadzieję, że Biuro Promocji i Reklamy wystawi panu rachunek - zakończył.
Szef Nowoczesnej Ryszard Petru skomentował na Twitterze: "Ciekawe czy kiedyś jeszcze posła Adama Szłapkę zaproszą do TVPiS po takim znieważeniu podopiecznego Rydzyka".
Wydawnictwo Arbitror, którego nakładem ukazała się książka "Macierewicz i jego tajemnice" zamierzało wykupić czas przed głównym wydaniem Wiadomości. Jak tłumaczył na Facebooku szef wydawnictwa Marcin Celiński, chodziło o to, by reklama w publicznej telewizji dotarła to tych osób, które oglądają jedynie TVP .
"Początkowo wszystko szło profesjonalnie i gładko, ustaliliśmy daty, ceny, sprawdzono dostarczony przez Wydawnictwo Arbitror spot technicznie etc. etc. Na koniec jednak otrzymałem decyzję TVP" - pisze Celiński.
Jak podała telewizja, "podstawą do odmowy emisji spotu reklamowego jest fakt, że treść reklamy (niezależnie od zawartości samej książki) sugeruje, że książka w negatywnym świetle ukazuje A. Macierewicza, stanowiąc wyraz jedynie poglądów autora". "Założeniem TVP, jako nadawcy publicznego jest natomiast, aby nadawane programy i inne przekazy były obiektywne" - napisano w uzasadnieniu.
Tomasz Piątek, który opisuje m.in długoletnie związki Macierewicza z byłym agentem komunistycznej bezpieki oraz zwolennikami Putina, sam ma kłopoty. Doniesienie do departamentu wojskowego Prokuratury Krajowej złożył na niego Macierewicz. Chciał, by dziennikarz był ścigany "za zamach na funkcjonariusza publicznego". Szef MON nie zdecydował się jednak na złożenie cywilnego pozwu o zniesławienie.
W obronie Piątka wystąpiły m.in Międzynarodowy Instytut Prasowy oraz Amnesty International. Działania przeciwko Piątkowi obserwuje także Helsińska Fundacja Praw Człowieka.