Senator klubu PO Jan Rulewski opublikował na swojej stronie internetowej oświadczenie zatytułowane "Separacja z PO".
Napisał, że doszło do "różnic w poglądach i inicjatywach z organami partyjnymi". Jak twierdzi Rulewski, nie zyskały uznania jego inicjatywy legislacyjne dotyczące m.in. nadzoru nad warunkami pracy, wieku emerytalnego, abonamentu RTV, zasiłków rodzinnych i systemu alimentacyjnego.
"Sądzę, że te i inne inicjatywy mogły stanowić dorobek PO, a tym bardziej być alternatywą wobec pustki rozwiązań. Niestety odpowiedzią ze strony kierownictwa Klubu był klimat nonszalancji, anonimowych blokad, braku szacunku dla wykonanej pracy własnej i innych osób" - stwierdził Rulewski.
"Powiedzmy sobie szczerze, godność moja i innych utknęła na widelcu! To znak, że tego rodzaju stosunki nie mogą być kontynuowane" - dodał senator.
Rulewski poinformował, że zamierza utrzymywać relacje z PO "na zasadzie autonomii". Zapowiedział jednak, że będzie podejmować współpracę w Senacie "z wszystkimi ludźmi dobrej woli, szczególnie z senatorami PO".
Z rzecznikiem PO Janem Grabcem nie udało nam się dziś skontaktować. O komentarz poprosiliśmy posła partii Michała Szczerbę. Zadeklarował, że partia nadal jest gotowa współpracować z senatorem.
- Jan Rulewski zawsze był człowiekiem niezależnym i wolnym. Bardzo liczę, że nadal będzie wspierał Platformę Obywatelską swoją mądrością, odwagą i społeczną pasją. Zaangażowanie senatora w obronę Sądu Najwyższego budzi najwyższy szacunek - powiedział Szczerba.