"Newsweek": Mariusz Kamiński w Trybunale przeglądał teczkę żony sędziego, który go skazał

Tygodnik "Newsweek" opisuje wizytę sędziów TK w siedzibie PiS oraz spotkania polityków tej partii w Trybunale. Podczas jednego z nich miała pojawić się teczka pracującej w TK żony sędziego, który w 2015 r. skazał Mariusza Kamińskiego.

Jak ustalił "Newsweek", sędziowie TK: Julia Przyłębska i Mariusz Muszyński w 2016 r. odwiedzili siedzibę PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Co ciekawe, według tygodnika, korzystali z tylnego wejścia, podobnie jak szef partii Jarosław Kaczyński. TK już wydał oświadczenie w tej sprawie.

"Newsweek" przypomina, że wtedy prezesem Trybunału był jeszcze prof. Andrzej Rzepliński, ale Przyłębska już była dopuszczona do orzekania. 

Muszyński status ten uzyskał w grudniu 2016 roku, a więc już po wizycie w siedzibie PiS. Autorzy artykułu próbowali dowiedzieć się, kto ze strony PiS uczestniczył w spotkaniu na Nowogrodzkiej, ale zespół prasowy TK nie miał takich informacji, a Muszyński rzucił słuchawką.

Rewizyty w al. Szucha 

Z kolei sędziowie Trybunału Konstytucyjnego przyjmowali ludzi PiS w siedzibie przy al. Szucha. Portal oko.press pisał kilka dni temu o wizytach koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego w siedzibie TK. Wzbudziło to kontrowersje, bo TK miał badać konstytucyjność ustawy antyterrorystycznej i zasad stosowania kontroli operacyjnej, a także sprawę samego Kamińskiego. 

Sędzia w stanie spoczynku, do niedawna wiceprezes TK, Stanisław Biernat powiedział "Newsweekowi", że wizyty polityków PiS w al. Szucha są normą. Dodał, że widział posła Arkadiusza Mularczyka oraz wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, którzy odwiedzali pokoje zajmowane przez Przyłębską i Muszyńskiego.

Teczka żony sędziego Łączewskiego

Rozmówca z TK powiedział „Newsweekowi”, że powszechną wiedzą wśród urzędników jest to, że podczas jednej z wizyt Kamińskiego do sekretariatu Muszyńskiego przyniesiona została teczka personalna Iwony Łączewskiej, która pracuje w Trybunale, a prywatnie jest żoną sędziego Wojciecha Łączewskiego. To sędzia, który w 2015 roku skazał Kamińskiego na trzy lata więzienia za przekroczenie uprawnień przy operacji CBA w ramach tzw. afery gruntowej.

Według tygodnika Łączewska do dziś pracuje w biurze TK. 

Trybunał odpowiada

W związku z materiałem "Newsweeka" oświadczenia wydał Trybunał Konstytucyjny. W pierwszym "z przykrością odnotowuje kolejną publiczną wypowiedź sędziego TK w stanie spoczynku Stanisława Biernata zawierającą nieuprawnione sugestie i interpretacje".

"Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny przypomina, że współdziałanie i komunikowanie się konstytucyjnych organów władzy stanowi jeden z fundamentów demokratycznego państwa prawa, co explicite wynika z preambuły Konstytucji RP" - napisał TK.

W drugim oświadczył, że "zapowiadana na stronie internetowej newsweek.pl publikacja redaktorów Michała Krzymowskiego i Wojciecha Cieśli zawiera nieprawdziwe informacje i nieuprawnione interpretacje. Stanowi próbę zdyskredytowania Trybunału Konstytucyjnego".

Czy po "naprawie" TK przyszedł czas na Sąd Najwyższy? PiS chce unieważnić wybór Prezes SN

Więcej o: