Zamieszanie wokół Miłosza w programie szkół. Tusk wykorzystał okazję, żeby wbić szpileczkę

Donald Tusk włączył się w dyskusję o obecności Czesława Miłosza w podstawie programowej. Słowami samego noblisty.

O braku Czesława Miłosza w podstawie programowej poinformowało w czwartek radio TOK FM. Pierwotnie w projekcie na liście obowiązkowej był zapis: Czesław Miłosz, w tym wybrane wiersze z tomu "Ocalenie" oraz "Traktat moralny" (fragmenty), ale w dokumencie, który został zamieszczony na rządowych stronach - już go nie było.

Twórczość Czesława Miłosza zostanie wprowadzona do ostatecznego projektu podstawy programowej do liceów i techników - zapewniło po interwencji TOK FM Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Tymczasem Donald Tusk - znany z ciętych komentarzy na Twitterze - wbił przy okazji szpileczkę.

Niech tutaj będzie wreszcie powiedziane/Jest ONR-u spadkobiercą Partia. Miłosz. Traktat Poetycki"

- napisał Tusk.

Oburzenie: brak Miłosza w spisie lektur

Justyna Sadlak z biura prasowego MEN przekazała TOK FM, że Czesław Miłosz, jako polski poeta i noblista, ma zagwarantowane miejsce w podstawie programowej. Ministerstwo nie odpowiedziało jednak na pytanie, dlaczego ten wybitny poeta z projektu podstawy zniknął, choć jeszcze parę miesięcy temu w nim był.

Urzędnicy z Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego zgłosili brak Miłosza jako uwagę do podstawy programowej. "W spisie lektur dla LO i technikum - nawet w zakresie rozszerzonym - brak utworów Czesława Miłosza! " - zaalarmowali urzędnicy z Pomorza.

Fragment uwag zgłoszonych przez Pomorski Urząd MarszałkowskiFragment uwag zgłoszonych przez Pomorski Urząd Marszałkowski Fot. dokument

Nowa podstawa programowa do liceów i techników jest w tej chwili na etapie konsultacji publicznych. Te mają potrwać do 18 sierpnia.

Donald Tusk na przesłuchaniu w prokuraturze. Doszło do spięcia z dziennikarzem TVP

Więcej o: