Komisja uznała, że wydając decyzję, prezydent stolicy rażąco naruszyła prawo między innymi co do zasady obiektywizmu, rzetelności i bezstronności a przebieg postępowania bezprecedensowo odbiegał od tych zasad. Za uchyleniem decyzji zwrotowej było 7 członków Komisji. Od głosu wstrzymał się poseł Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej.
Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej decyzję Ratusza nazwał skandaliczną.
- Po prawowitym właścicielu nikt nie zgłosił się po spadek. W związku z tym ten spadek należy się Skarbowi Państwa. Problem polega na tym, że nikt ze Skarbu Państwa o to nie zadbał i zamiast zabrać tą część spadku po prostu oddano ją handlarzom roszczeń - powiedział Patryk Jaki.
Działa za 22 miliony wyceniona na 345 tys.
Adam Zieliński, który w Komisji reprezentuje ruch Kukiz '15 zwraca uwagę na bardzo niską - w ocenie komisji - wycenę działki przy Pałacu Kultury i Nauki.
- W tej sprawie mieliśmy do czynienia z wyceną na 345 tysięcy złotych. Według wyceny biegłego powołanego przez Komisję działka jest warta 22 miliony złotych. Porównanie tych kwot to jest pierwszy wielki znak zapytania. Drugi znak zapytania to to, czemu miasto nie dochodziło połowy własności tej działki zgodnie z Kodeksem Napoleona - ocenił Adam Zieliński.
Inny członek Komisji Weryfikacyjnej, Paweł Rabiej z Nowoczesnej, przyznał, że decyzja w sprawie zwrotu Siennej, podobnie jak w przypadku poprzednich decyzji Komisji, był oczywista.
- Miasto tutaj też w sposób rażący zaniedbało w tym procesie reprywatyzacyjnym sprawdzenia kto powinien być spadkobiercą, nie zwracało uwagi na to, że były zawierane umowy pomiędzy jedną a drugą właściwie tą samą osobą. Nie znalazło kręgu spadkobierców w sposób odpowiedni - skomentował Rabiej.
