O sprawie została poinformowana premier Beata Szydło oraz minister koordynator do spraw służb specjalnych, Mariusz Kamiński.
Generał Jarosław Kraszewski jest w BBN dyrektorem Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi. 24 czerwca Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła wobec niego kontrolne postępowanie sprawdzające. To skutkuje zawieszeniem generałowi dostępu do informacji niejawnych i w praktyce uniemożliwia wykonywanie niektórych obowiązków w Biurze.
Wobec Jarosława Kraszewskiego - jak podaje BBN - "od dłuższego czasu formułowane były przez ministra obrony narodowej nieformalne zarzuty, mające podważyć jego wiarygodność".
W odpowiedzi na te zarzuty Prezydent RP Andrzej Duda na początku roku formalnie zwrócił się do ministra obrony narodowej o przedstawienie stosownych wyjaśnień. Do dziś Prezydent RP nie otrzymał odpowiedzi. W związku z tym o sprawie poinformowani zostali prezes Rady Ministrów oraz minister koordynator do spraw służb specjalnych
- napisano w komunikacie Biura.
BBN podaje, że generał Kraszewski "jest oficerem o dużym doświadczeniu dowódczym, posiadającym kwalifikacje do obejmowania wysokich stanowisk w strukturach Sił Zbrojnych RP".
Zaznaczono, że obecnie Andrzej Duda nie dysponuje jakimikolwiek informacjami, mogącymi podważyć zaufanie do Jarosława Kraszewskiego. "Jednocześnie Prezydent RP oczekuje, że sprawa ta zostanie jak najszybciej wyjaśniona przez ministra obrony narodowej" - podkreśliło Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.
MON odniosło się do oświadczenia w lakonicznym komunikacie. "Postępowanie kontrolne wobec gen. bryg. Jarosława Kraszewskiego prowadzi Służba Kontrwywiadu Wojskowego jako jedyny organ uprawniony do takich działań" - napisała rzeczniczka resortu mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz.
"Niezwłocznie po zakończeniu postępowania wszystkie niezbędne informacje dotyczące postępowania sprawdzającego wobec gen. Kraszewskiego zostaną przekazane Szefowi BBN" - czytamy w komunikacie. Rzeczniczka przywołuje też odpowiednie przepisy.
To już kolejny raz, gdy Andrzej Duda bezskutecznie domaga się wyjaśnień od Antoniego Macierewicz.
W kwietniu na profilu "Dane Publiczne" na Twitterze pojawiło się pismo z marca tego roku, podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę i skierowane do ministra Antoniego Macierewicza.
Prezydent alarmuje w liście, że ministerstwo nie odpowiadało od grudnia 2015 r. do października 2016 r. na pisma Biura Bezpieczeństwa Narodowego.Niektóre z pism miały "szczególne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa". Nie wiadomo jednak, czego konkretnie miały dotyczyć.