Niepokorny poseł PiS znów ma inne zdanie niż prezes. W telewizji wychwalał prezydenta Dudę

Posłowie PiS podkreślają, że decyzja prezydenta Dudy o zawetowaniu dwóch ustaw dot. sądownictwa była zaskoczeniem, błędem albo że odsuwa w czasie potrzebną reformę. Ale młody poseł PiS Łukasz Rzepecki nie mówi przekazami dnia. 

- Popieram ustawy i reformy wymiaru sprawiedliwości, ogólnie sądownictwa, bo dogłębna reforma sądownictwa w naszym kraju jest potrzebna, ale ona powinna przebiegać w spokojnej, merytorycznej atmosferze - powiedział w TVN24.

Dodał, że "sposób procedowania i tempo tych prac pokazywały to, że te ustawy nie powinny w takim kształcie być procedowane". I stanął po stronie prezydenta.

Jestem dumny z tego, że pan prezydent Andrzej Duda zawetował te dwie ustawy. Pokazał, że jest prezydentem wszystkich Polaków. To decyzja mądra, którą w pełni popieram, w pełni szanuję. Na poziomie prac legislacyjnych będę wspierał prezydenta Andrzeja Dudę

- zadeklarował Rzepecki.

Kim jest Łukasz Rzepecki?

O młodym pośle PiS ostatnio było głośno. Łukasz Rzepecki zaapelował do swoich partyjnych kolegów o wycofanie się z poparcia ustawy podwyższającej opłatę paliwową. Później jako jedyny przedstawiciel partii zagłosował przeciw skierowaniu projektu do dalszych prac w komisjach. Czytaj więcej w tym tekście >>>

Łukasz Rzepecki (rocznik 1992) wstąpił do PiS w wieku 18 lat. Był dyrektorem biura poselskiego Marcina Mastalerka i asystentem europosła Janusza Wojciechowskiego. Ponadto kierował regionalnymi strukturami Forum Młodych PiS.

W 2010 r. został radnym Ozorkowa, a cztery lata później Łodzi. W wyborach parlamentarnych z 2015 kandydował z list PiS do Sejmu w okręgu sieradzkim. Został najmłodszym posłem w tej kadencji.

Jarosław Kaczyński kontra Andrzej Duda

Zupełnie inaczej o decyzji Andrzeja Dudy mówił w TV Republika prezes Jarosław Kaczyński. 

- Ja, ponieważ poważnie traktuję obywateli i bardzo poważnie traktuję pana prezydenta, uważam, że moim obowiązkiem jest powiedzieć: to był błąd. Bardzo poważny błąd - orzekł prezes PiS.

I chociaż Kaczyński zapewniał, że na tym spór trzeba zakończyć, to wojna na górze już wybuchła. 

W siedzibie PiS zwołano naradę, na polityków czekali demonstranci

Więcej o: