Timmermans powiedział, że Komisja, w trzeciej już rekomendacji wysłanej do polskiego rządu, wyraża swoje zaniepokojenie w związku z systemowym zagrożeniem dla rządów prawa.
- Wysłaliśmy rekomendację i cierpliwie czekamy na odpowiedź. Na jej podstawie będziemy określać kolejne kroki. Nie przesądzam, jakie one będą - powiedział wiceszef KE.
Podkreślił, że ustawy dotyczące sądownictwa będą miały bardzo negatywny wpływ na niezawisłość polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Timmermans poinformował, że KE daje Polsce miesiąc na wykonanie zaleceń:
Mam nadzieję, że tym razem reakcja będzie konstruktywna
Przypomniał, że Komisja wyciągnęła rękę do polskich władz i zachęcała do wstrzymania prac nad ustawami w polskim parlamencie. - Nie do końca to się udało, ale zauważamy, że prezydent zawetował dwie ustawy - powiedział wiceszef KE.
Komisja wzywa polski rząd do zajęcia się wskazanymi problemami w terminie miesiąca od otrzymania zalecenia i do poinformowania KE o podjętych krokach. Komisja zapewnia, że jest gotowa kontynuować konstruktywny dialog z polskim rządem.
Frans Timmermans podkreślił, że ustawy zmieniające sądownictwo w Polsce są niezgodne z konstytucją i unijnymi traktatami. Podkreślił, że KE nie kwestionuje konieczności reformy sądownictwa. - Ale powinna być ona przeprowadzona zgodnie z konstytucją i tym, co wynika z traktatów europejskich - powiedział.
Zaznaczył, że niezawisłość sądów jest fundamentem. - Niezawisłe sądy to kluczowy warunek dla członkostwa w UE. Nie możemy akceptować systemu, który pozwala na dymisje sędziowskie na życzenie - powiedział.
Sędziowie nie mogą działać na zasadzie telefonu od ministra czy kogoś z partii
Przyjęte dziś zalecenie w sprawie praworządności stanowi uzupełnienie dwóch wcześniejszych zaleceń, przyjętych 27 lipca i 21 grudnia 2016 r., i dotyczy braku niezależnej i zgodnej z prawem kontroli zgodności przepisów z konstytucją w Polsce.
Jak podaje KE, przesłane dziś Polsce zalecenie w sprawie praworządności dotyczy czterech ustaw:
Według KE te ustawy doprowadzą do strukturalnego osłabienia niezależności sądów i niezawisłości sędziów w Polsce.
Pytany czy KE może podjąć działania z art. 7, nazywane "opcją nuklearną" (dot. stwierdzenia ryzyka poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości Unii), powiedział, że może tak być:
Zależy, co Polska zrobi w międzyczasie. Art. 7 może być uruchomiony nawet przed upływem miesiąca, jeśli sytuacja do tego dojrzeje
- Nasze rekomendacje wskazują wyraźnie, jakie działania polskich władz doprowadzą do uruchomienia przez nas artykułu 7 - powiedział wiceszef KE.
Jak podaje Komisja, w szczególności przeniesienie w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego poważnie nasiliłoby systemowe zagrożenie dla praworządności.
Komisja wzywa zatem władze polskie, aby nie podejmowały żadnych kroków mających na celu przeniesienie lub wymuszenie przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego. W przeciwnym przypadku Komisja gotowa jest uruchomić w trybie natychmiastowym mechanizm opisany w art. 7 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej
Komisja Europejska omówiła dziś planowane zmiany w sądownictwie w Polsce. Chodzi o podpisaną przez prezydenta ustawę o ustroju sądów powszechnych oraz dwie, które Andrzej Duda ma zawetować: o Sądzie Najwyższym i KRS.
Jeden z unijnych urzędników powiedział nieoficjalnie Polskiemu Radiu, że wobec tych dwóch ustaw Komisja ma poważne zastrzeżenia i obawia się, że w "jakiejś formie" powrócą.
Jak dowiedziało się nieoficjalnie Polskie Radio, na stole były przygotowane dwa projekty decyzji. Przesądzony był właśnie pierwszy, czyli wysłanie rekomendacji do Polski w ramach prowadzonej procedury praworządności w sprawie zmian w sądownictwie.
Prowadzona procedura praworządności teoretycznie prowadzi do uruchomienia artykułu 7. unijnego traktatu, włącznie z sankcjami. Ale Bruksela o nich nie mówi, bo wie, że nie będzie wymaganej jednomyślnej zgody wszystkich krajów. Zapowiada natomiast, że jest bliska wysłania wniosku do państw o stwierdzenie zagrożenia dla praworządności w Polsce. Do jego przyjęcia potrzeba większości kwalifikowanej.
Druga decyzja, która według nieoficjalnych informacji leżała na stole, to rozpoczęcie postępowania o naruszenie unijnego prawa, które może zakończyć się w unijnym Trybunale Sprawiedliwości, a ten może zasądzać kary finansowe.
Komisja Europejska przypomina, że głębokie zaniepokojenie reformami polskiego systemu sądownictwa wyraziły różne podmioty i instytucje na szczeblu europejskim i międzynarodowym: przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości w całej Europie, w tym Sieć Prezesów Sądów Najwyższych Unii Europejskiej oraz europejska sieć rad sądownictwa, Komisja Wenecka, Komisarz Praw Człowieka Rady Europy, Komitet Praw Człowieka ONZ, a także liczne organizacje społeczeństwa obywatelskiego, takie jak Amnesty International i Sieć Współpracy na rzecz Praw Człowieka i Demokracji.