Prezydent Andrzej Duda zatrzymał kluczowe zmiany w sądownictwie, które chciało wprowadzać PiS
- orzekł Jarosław Olechowski autor materiału o prezydenckim wecie w "Wiadomościach" TVP.
- O zawetowaniu ustaw przesądziła opinia Zofii Romaszewskiej, znanej opozycjonistki z czasów PRL - słyszymy.
Później nastąpiło szybkie przejście do spotkania na Nowogrodzkiej. A tam Ryszard Terlecki o "układzie" w sądownictwie, "który zyskał chwilową przewagę po decyzji prezydenta" i Mateusz Morawiecki zawiedziony decyzją prezydenta.
Olechowski przypomniał, że na podpis Dudy liczył sam prezes Kaczyński.
- Politycy PiS-u przypominają, że Andrzej Duda obiecał reformę sądownictwa w kampanii prezydenckiej - mówił autor materiału. Pokazano też wypowiedź Dudy z kampanii, podpisano go: "ówczesny kandydat na prezydenta".
- Wielu Polaków jest rozczarowanych decyzją prezydenta - stwierdził autor materiału w "Wiadomościach". Później pojawiło się kilka głosów z sondy ulicznej, wszystkie za zmianami w sądownictwie.
- Zdaniem publicystów inicjatywa prezydenta nie zakończy sporu politycznego wokół reformy sądownictwa. Może utrudnić albo uniemożliwić jej przeprowadzenie - zaznaczył Olechowski.
Następny materiał był poświęcony przeciwnikom PiS, którzy wg "Wiadomości" chwilowo chwalą Dudę, ale dopiero co się z niego śmiali. Autor materiału mówił jeszcze o tym, że jeszcze niedawno opozycja obrażała Dudę nazywając go "Adrianem" i "długopisem", a dziś mówią "pan prezydent".
- Okazuje się, że reforma sądownictwa była tylko pretekstem do wyprowadzenia ludzi na ulicę. Rzeczywistym celem było odebranie ludzi na ulicy - mówił prowadzący "Wiadomości", podsumowując protesty, które trwają mimo podwójnego weta Dudy.
W siedzibie PiS zwołano naradę, na polityków czekali demonstranci