Andrzej Bobko zakwestionował m.in. przepis zakładający wygaszenie trwającej kadencji I prezes Sądu Najwyższego. Tymczasem konstytucja stanowi, że urząd ten sprawuje się przez 6 lat. Senator PiS nie miał wątpliwości, że nie ma żadnego sposobu, by pogodzić to z brzmieniem ustawy.
Przepis konstytucji jest jednoznaczny. Zrozumiałaby go moja wnuczka
- tłumaczył dziennikarzom relacjonującym wydarzenia w Senacie.
Wielu dziennikarzy nie szczędziło mu pochwał na Twitterze. "Wow", "Szacun", "Ostatni Mohikanin" - czytamy wśród komentarzy.
Zbuntowany senator PiS jest jednocześnie sekretarzem stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Innymi słowy, jest jednym z zastępców wicepremiera Jarosława Gowina, który dzień wcześniej zagłosował w Sejmie za ustawą o Sądzie Najwyższym.
Bobko jest z wykształcenia filozofem, profesorem nauk humanistycznych. Zanim trafił do polityki i ministerstwa, pełnił m.in. funkcję rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego.