Jak podała dziś Prokuratura Krajowa, Donald Tusk odpowiedział na wezwanie śledczych za pośrednictwem swojego pełnomocnika. Przesłuchanie miało się odbyć planowo w środę 5 lipca, a jego termin wyznaczono z dwumiesięcznym wyprzedzeniem.
Śledczy wyznaczą wkrótce nowy termin przesłuchania w taki sposób, aby nie kolidował z obowiązkami Tuska, a jednocześnie nie naraził postępowania na przewlekłość - przekonuje prokuratura.
Jak napisano w komunikacie, wspomniane postępowanie dotyczy niedopełnienia obowiązków przez przez funkcjonariuszy publicznych bezpośrednio po katastrofie w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Chodzi między innymi o ówczesnych prokuratorów wojskowych, którzy nie brali udziału w sekcjach zwłok ofiar katastrofy odbywających się w Rosji ani nie wnioskowali o dopuszczenie ich do sekcji. Jak napisano, prokuratorzy nie nakazali też przeprowadzenia sekcji po przetransportowaniu ciał do kraju.
To kolejne wezwanie Tuska na przesłuchanie w charakterze świadka. Poprzednio - w kwietniu tego roku - były premier stawił się w drugim wyznaczonym terminie wprokuraturze wojskowej w zupełnie innej sprawie. Przez kilka godzin odpowiadał wówczas na pytania dotyczące nawiązania współpracy przez polskie i rosyjskie służby specjalne w sprawie ewakuowania polskich żołnierzy z Afganistanu.