Szybki internet, darmowe cyfrowe lektury dla dzieci, kolej dużych prędkości, tysiące nowych ścieżek rowerowych, nowe mosty i drogi - to niektóre z inwestycji, które obiecywał Morawiecki w swoim wystąpieniu.
Wicepremier oświadczył też, że kluczowym dla rządu projektem infrastrukturalnym jest Centralny Port Komunikacyjny (CPK), czyli hubu lotniczego połączonego z "superdworcem" i autostradami.
Pod koniec przemówienia Morawiecki sprawdził czujność słuchaczy. Zaczął od przytoczenia zarzutu, który usłyszał: po co Polsce CPK, skora istnieje taki we Frankfurcie? Potem ciągnął:
Można powiedzieć, po co nam LOT, jak jest Lufthansa albo Air France? Po co nam Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, jak jest giełda w Londynie? Po co nam banki polskie, skoro są banki zagraniczne? Po co złotówka, skoro jest waluta euro? Po co PiS, skoro jest CDU… żartowałem
Publiczność wychwyciła żart i nagrodziła wicepremiera brawami. Śmiał się także prezes PiS Jarosław Kaczyński.