Dziś w całej Unii Europejskiej tylko na Węgrzech obowiązują podobne przepisy - mimo tego, że Europejska Agencja Leków dopuściła ellaOne do sprzedaży bez żadnych ograniczeń. Od roku tabletki te mogą kupować w polskich aptekach osoby powyżej 15. roku życia. By zadziałała, trzeba ją zażyć w ciągu 72 godzin od stosunku.
Zdaniem PiS wspomniane pigułki mają działanie "wczesnoporonne". Tymczasem ellaOne hamuje lub opóźnia owulację i w ten sposób zapobiega zapłodnieniu. Stąd, zdaniem ginekologów, nie ma w tym przypadku mowy o "poronieniu". Według części lekarzy ograniczenie dostępu do tzw. antykoncepcji awaryjnej przez rząd jest podyktowane wyłącznie względami światopoglądowymi, a nie medycznymi.
RPO: Pigułka "dzień po" powinna być bez recepty. 7 punktów >>>
Innym uzasadnieniem Ministerstwa Zdrowia było to, że po tabletki te rzekomo najczęściej sięgają nastoletnie dziewczyny. Takie stanowisko nie ma jednak odzwierciedlenia w statystykach, które jasno pokazują, że pigułki "dzień po" kupują przede wszystkimi dorosłe kobiety.