Kim była córka leśniczego? Posłanka zapytała o tajemniczą kopertę. Jest krótka odpowiedź

Niewiele jest osób, które nie widziały nagrania, na którym minister środowiska wręcza szefowi MSWiA kopertę przed posiedzeniem rządu. Niezrażony obecnością kamery, Jan Szyszko tłumaczył Mariuszowi Błaszczakowi, że "to jest taka córka leśniczego". Tajemnicę koperty próbowała rozwikłać jedna z posłanek. Dostała odpowiedź.

Agnieszka Pomaska z Platformy Obywatelskiej wystosowała oficjalne zapytanie poselskie, zarejestrowane z numerem 3417, "w sprawie koperty wręczonej ministrowi Mariuszowi Błaszczakowi przed posiedzeniem Rady Ministrów".

Pomaska pytała ministra Szyszkę m.in. o to: co było w kopercie, kto zapoznał się z jej zawartością, czy w kopercie było CV "córki leśnika", jaką drogą minister otrzymał kopertę, czy minister jest spokrewniony z leśnikiem i jak on się nazywa.

Odpowiedź przyszła stosunkowo szybko, ale nie taka, jakiej posłanka się spodziewała. 

W przypadku niewygodnych pytań z pomocą rządowi przychodzą marszałkowie sejmu z PiS. Interpelacja ws.#corkaleśniczego zablokowana w Sejmie.

 - napisała Pomaska na Twitterze. 

Regulamin nie przewiduje pytań o córki leśniczych

Posłanka opublikowała oficjalne pismo podpisane przez wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, z którego wynika, że Prezydium Sejmu nie nadało zapytaniu formalnego biegu z powodu "niezgodności z zakresem przedmiotowym spraw, o których mowa w art. 195 ust. 1 regulaminu Sejmu"...

Wspomniany artykuł regulaminu stanowi, że "zapytania poselskie składa się w sprawach o charakterze jednostkowym, dotyczących prowadzonej przez Radę Ministrów polityki wewnętrznej i zagranicznej oraz zadań publicznych realizowanych przez administrację rządową". W skrócie oznacza to, że sprawa "córki leśniczego" nie mieści się w żadnej z wymienionych kategorii.  

Szydło: to wypadek przy pracy 

Z kłopotliwej wpadki wizerunkowej musiała tłumaczyć się premier Beata Szydło.

To jest wypadek przy pracy, który w ogóle nie powinien się zdarzyć. Nie wiem, jaka była treść tej koperty i jakie to były dokumenty. Na pewno to będzie wyjaśnione.

- skomentowała szefowa rządu.

 
Więcej o: