Agnieszka Pomaska z Platformy Obywatelskiej wystosowała oficjalne zapytanie poselskie, zarejestrowane z numerem 3417, "w sprawie koperty wręczonej ministrowi Mariuszowi Błaszczakowi przed posiedzeniem Rady Ministrów".
Pomaska pytała ministra Szyszkę m.in. o to: co było w kopercie, kto zapoznał się z jej zawartością, czy w kopercie było CV "córki leśnika", jaką drogą minister otrzymał kopertę, czy minister jest spokrewniony z leśnikiem i jak on się nazywa.
Odpowiedź przyszła stosunkowo szybko, ale nie taka, jakiej posłanka się spodziewała.
W przypadku niewygodnych pytań z pomocą rządowi przychodzą marszałkowie sejmu z PiS. Interpelacja ws.#corkaleśniczego zablokowana w Sejmie.
- napisała Pomaska na Twitterze.
Posłanka opublikowała oficjalne pismo podpisane przez wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, z którego wynika, że Prezydium Sejmu nie nadało zapytaniu formalnego biegu z powodu "niezgodności z zakresem przedmiotowym spraw, o których mowa w art. 195 ust. 1 regulaminu Sejmu"...
Wspomniany artykuł regulaminu stanowi, że "zapytania poselskie składa się w sprawach o charakterze jednostkowym, dotyczących prowadzonej przez Radę Ministrów polityki wewnętrznej i zagranicznej oraz zadań publicznych realizowanych przez administrację rządową". W skrócie oznacza to, że sprawa "córki leśniczego" nie mieści się w żadnej z wymienionych kategorii.
Z kłopotliwej wpadki wizerunkowej musiała tłumaczyć się premier Beata Szydło.
To jest wypadek przy pracy, który w ogóle nie powinien się zdarzyć. Nie wiem, jaka była treść tej koperty i jakie to były dokumenty. Na pewno to będzie wyjaśnione.
- skomentowała szefowa rządu.