Nie możemy przyjąć tego odznaczenia, gdyż nadane jest przez Prezydenta, który gwałci Konstytucję RP i łamie standardy demokratycznego państwa prawa, standardy, o przestrzeganie których przez wiele lat walczył nasz Ojciec
- tłumaczą w liście do prezydenta Andrzeja Dudy dzieci żołnierza AK, Władysława Barańskiego. Ich ojciec miał być pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności. Informację jako pierwsza podała Wyborcza.
Aleksandra Górska i Tomasz Barański są przekonani, że ich tata postąpiłby tak samo. Cały list opublikował portal koduj24.pl.
Krzyż Wolności i Solidarności jest nagrodą ustanowioną w 2010 r. dla działaczy opozycji wobec dyktatury komunistycznej.
Dopiero co Krzyża nie przyjął Zygmunt Łenyk, znany działacz antykomunistyczny. - Odmowa moja jest protestem przeciwko systematycznemu łamaniu przez Pana Prezydenta Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej - pisał w liście do prezydenta.
Wcześniej głośno było m.in. o przypadku konsula w Meksyku, Alberto Stebelskiego-Orlowskiego. Miał być odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Tłumaczył, że nie przyjmie odznaczenia w proteście "przeciw temu, co się dzieje w Polsce". Został odwołany ze stanowiska.
Również zasłużona dla Polski Annette Laborey odmówiła przyjęcia od Andrzeja Dudy tytułu Kawalera Orderu Zasługi RP. Powody, dla których to robi, przedstawiła w bardzo mocnym liście. "Odznaczenie nadane takimi rękami zamienia się w zniewagę" - napisała.
Finaliści turnieju IPN solidaryzują się z wyrzuconymi z Sejmu licealistami