Premier Beata Szydło brała udział w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. W pewnym momencie - jak cytuje m.in. Polskie Radio - premier powiedziała, że "Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli". Słowa te zostały opublikowane na Twitterze przez osobę zarządzającą kontem PiS i... szybko zniknęły.
Na słowa zareagował szef Rady Europejskiej Donald Tusk:
Takie słowa w takim miejscu nigdy nie powinny paść z ust polskiego premiera - napisał na Twitterze
Nie umknęło to uwadze dziennikarzom i internautom. Katarzyna Kolenda-Zaleska poprosiła Rafała Bochenka o komentarz.
Niektórzy zarzucają Beacie Szydło m.in., że nawiązała w swoim przemówieniu do Adolfa Hitlera.
Wielu, tak jak Jan Olesicki, uważa że premier w skandaliczny sposób nawiązała do syryjskich uchodźców, których Polska w dalszym ciągu nie chce przyjąć. "Premier Szydło chce robić obozy koncentracyjne dla uchodźców?!" - zapytał wzburzony.
Padły też komentarze, że robienie polityki w Auschwitz to hańba. Przemysław Szubartowicz podkreślił, że to miejsce uczy czegoś zupełnie przeciwnego - "że rasizm, ksenofobia, dzielenie ludzi na gorszy i lepszy sort to droga do piekła".