W ostatnich dniach głośno było o kolejnych przypadkach pomieszania szczątków w trumnach ofiar smoleńskich. W środę wdowiec po Aleksandrze Natalii-Świat poinformował na łamach "Gazety Polskiej Codziennie", że w trumnie jego żony "również wykryto szczątki innych osób". Rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Ewa Bialik potwierdziła, że w grobie zidentyfikowano szczątki jednej innej ofiary.
Zdaniem Jacka Świata doniesienia te wskazują na celowe zaniedbania. - To nie jest zwykła pomyłka i zwykłe niechlujstwo. To celowe działanie, by nas upokorzyć - stwierdził poseł PiS. - Nie jest przypadkiem, że w tak skandaliczny sposób zostały potraktowane ciała generałów. Myślę, że to rodzaj symbolicznej zemsty na NATO-wskich generałach - uważa, nawiązując do przemieszanych szczątków w trumnach gen. Potasińskiego i gen. Kwiatkowskiego.
Poseł Jacek Świat uważa też, że katastrofa smoleńska nie była "wielką masakrą" i obrażenia ciał ofiar nie powinny być "większe niż przy jakimś poważnym wypadku samochodowym". Jako przykład podaje wypadek Roberta Kubicy, który w 2007 roku z prędkością 300 km/godz uderzył w beton i przeżył.
Tak duże obrażenia ofiar raczej potwierdzają hipotezę zamachu niż hipotezę zwykłego wypadku. Ja przypomnę, Robert Kubica dokładnie z taką samą prędkością uderzył bolidem w betonową ścianę i wyszedł tylko z potłuczeniami
- oświadczył we wtorek w Polsat News.
Była premier Ewa Kopacz została wezwana przez Prokuraturę Krajową na przesłuchanie w charakterze świadka. Rzeczniczka Prokuratury Krajowej wyjaśniła, że śledztwo jest prowadzone ws. "niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych i utrudnianie postępowania polegające m.in. na nieprzeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar katastrofy pod Smoleńskiej".