W lutym tego roku trzech sędziów SN - rozpatrując kasację w sprawie Kamińskiego- zadało pytanie prawne siedmioosobowemu składowi SN. Dotyczyło ono tego, czy można ułaskawić osobę skazaną nieprawomocnie (a taką osobą był w chwili ułaskawienia Kamiński).
Dziś SN wydał uchwałę, zgodnie z którą prezydent może realizować prawo łaski tylko wobec osób prawomocnie skazanych. - Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych - podkreślił Sąd Najwyższy. Sędzia ogłaszający treść uchwały przyznał, że była to bezprecedensowa sprawa.
Duda porównuje wyrok na Kamińskiego do... kar za gwałty >>>
Były szef CBA - obecnie minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński - oraz jego zastępca Maciej Wąsik w 2015 roku zostali skazani na trzy lata więzienia, między innymi za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA w sprawie tzw. afery gruntowej. Na kary po dwa i pół roku skazano byłych członków kierownictwa biura.
Skazani odwołali się od wyroków, ale sąd nie zdążył rozpoznać apelacji, bowiem w listopadzie tego samego roku prezydent Andrzej Duda ułaskawił całą czwórkę, umarzając postępowanie sądowe. Był to precedens, bowiem nigdy wcześniej prezydent nie zastosował prawa łaski przed prawomocnym rozstrzygnięciem sądu.
- Sprawa wróci do trzyosobowego składu Sądu Najwyższego, a ten uchyli decyzję sądu okręgowego, który umorzył postępowanie wobec Kamińskiego - tłumaczy mec. Piotr Schramm. W rozmowie z Gazeta.pl wyjaśnia, że w taki sytuacji sąd okręgowy będzie musiał merytorycznie rozpatrzyć sprawę byłego szefa CBA dokładnie tak, jakby ułaskawienie ze strony prezydenta nigdy nie miało miejsca.